Kilka nieprzespanych nocy, litry wypłakanych łez,seki pytań bez odpowiedzi,tak spędzałam ostatnie chwile w Polsce. Nie chciałam patrzeć nikomu w oczy, pytać czy robię dobrze czy nie.Nie chciałam,żeby ktoś znów podjął kolejną przełomową decyzje za mnie.
Pakowałam właśnie ostatnie rzeczy jutro wyjeżdżamy,może tam będzie lepiej, studia, jeśli raz już się dostałam to dostane się kolejny raz.Na dworze deszcz,krople płyną po szybie mojego rzeszowskiego mieszkania, mimo to wychodzę.Nie da się patrzeć ciągle w ten sam punkt na szarej ścianie,wstaję i zakładam spodnie,bluzę, uty i szybko zarzucam na siebie płaszczyk.Wychodzę z mieszkania i idę mokrym chodnikiem.
-Maja, czekaj.-Chłopak łapie mnie za rękę i ciągnie do siebie.
-Czego chcesz?-mówię obojętnym głosem w stronę Nowakowskiego
-Wróć do mnie,błagam
-Nie Pit ja już nie chce się w to wszystko bawić mam dość ciągłych tajemnic, fochów wyjeżdżam z Bartkiem do Włoch i proszę nie utrudniaj mi tego.-Wyrywam się z jego uścisku wkładam ręce do kieszeni i idę dalej wsłuchując się w jedną z ulubionych nut Eldo.
*
Wszystko spakowane mieszkanie znów jest puste, zostało tu jedynie kilka zdjęć na ścianach i meble.
Bartek wynosi moje torby a ja ostatni raz zerkam w okno mieszkania Piotrka, z wielkim wahaniem wsiadam do samochodu .
Jesteśmy już na lotnisku Bartek siedzi na pokładzie z słuchawkami w uszach a ja niepewnie wchodzę, patrze przez okno czy na pewno nie ma tam Pita.Ale nie,to juz chyba definitywny koniec.
*
Sezon mija nam dobrze Bartek w nowym klubie wreszcie rozwinął skrzydła i jest już jednym z najbardziej cenionych zawodników , ja również nie próżnuj, dostałam posadę fotografa klubowego z czego jetem strasznie dumna.
Z Piotrem rozmawiałam zaledwie 3 razy emocje już opadły i nie żywimy teraz do siebie żadnej uraz.
Wszystko wydaje się iść po mojej myśli, gdyby nie ciągłe pytanie z tyłu głowy co by było gdybym nie wyjechała, każdego wieczory to zdanie drażni mój umysł.Bartek mówi żebym się nie zamartwiała, ale on przecież nie wie wszystkiego.
*
Minął rok, Bartek wyjechał na kolejne zgrupowanie kadry, a ja do Polski wróciłam tylko na tydzień by spotkać się z rodziną. Polska szła jak burza i doszła już do wielkiego finału, w którym ma zmierzyć się z reprezentacją Brazylii.
Po piecio setowym spotkaniu Polska wygrywa po ataku Michała Winiarskiego.Euforia polaków nie zna granic.
Ja również jestem w tej chwili najszczęśliwszą osobą na świecie.
-Majka,dasz mi jeszcze jedną szansę ten rok był najgorszym rokiem w moim życiu bez ciebie nic już nie ma sensu.-Nie wiedziałam co powiedzieć czułam ,ze bardzo chcę dać mu kolejna szansę ale bałam się.
Kiedy podszedł do nas Bartek
-Majka, ja wiem,ze ty go kochasz dla mnie zawsze będziesz na pierwszym mijscu ale jeśli dzięki temu oboje bedziecie szczęsliwi to daj mu ta kolejną szansę.-Całuje mnie w czoło
-A co mi tam przecież Cię kocham- rzucam się na siatkarza i wpijam w jego usta tak bardzo brakowało mi ciepła jego pocałunku.
__________________________________________________________________________________
No i stało się pierwszy blog ukończony:D bardzo się cieszę,że niektóre osoby były ze mną cały czas, cieszę się również że jednak ktoś czytał to coś.
W każdym bądź razie bardzo wam dziękuję za to że byliście ;*
Z tego blogowego świata, który tak bardzo mnie wciągnął nie zniknę i zapraszam was na nową historię,
Jeszcze raz dziękuje i zachęcam do KOMENTOWANIA w końcu to już koniec ;*
Smutno, że to już koniec :(
OdpowiedzUsuńZawsze warto żyć z nadzieją, bo nigdy nie wiadomo co przyniesie nam los! Chociaż w naszych historiach mogą być szczęśliwie zakończenia, prawda? :)
Dziękuję Ci bardzo za tego bloga, miło było mi go czytać i komentować! :D
I takim oto sposobem kolejny blog wskakuje u mnie na listę zakończonych... ;<
Buziaki :*
Dziękuję również,ze śledziłaś i na pewno kiedyś za naście lat wejdę sobie tutaj i powspominam jaka byłaś pozytywna przez cały czas;)
UsuńNo ten się szczęśliwie zakończył więc następny musi się skończyć nieco gorzej prawda ?
hahah miło mi :)
UsuńNIE! Następny musi być jeszcze szczęśliwszy :P Prawda? ;)
Ojojoj! I po co ja tak pod ostatnim postem dramatyzowałam? ;D Przecież było jasne, że wrócą do siebie; p
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie kończysz swojej przygody z bloggerem i już piszesz kolejne opowiadanie. ;)
Pozdrawiam, Natka
Pierwsza?... ;x
Nie ;c
UsuńFajnie,ze czytałaś ;)Num postanowiłam nie robić z Pita takiego potwora i zakończyć to wszystko szczęśliwie ;)
UsuńCieszę się, że tutaj trafiłam. Może nie przypadkiem, ale jestem :D Szkoda jednak, że to już koniec :( Jednak dobrze, że z nami zostajesz ;)
OdpowiedzUsuńA jednak Majka i Piotrek. Myślę, że ten rok dał dużo całej trójce. Na szczęście wszystko zakończyło się dobrze. Mimo tego iż Bartkowi teraz pewnie nie jest łatwo. Jednak sądzę, że cieszy się ze szczęścia swoich przyjaciół :D
Ja tez się ciesz,ze czytałaś ;)
Usuńi mam nadzieję,ze kolejny blog również zaciekawi ;p
Pozdrawiam ;*
Kurde płaczę...
OdpowiedzUsuńCzemu koniec ?
Świetny epilog szkoda, że epilog= koniec opowiadania.
Ja chętnie poczytałabym jak Pit i Majka wychowują małe szkraby itd.
Dziękuję bardzo, że zechciałaś pisać to opowiadanie i za to, że mogłam je przeczytać....
DZIĘKUJĘ :***
O ja również dziękuję za miłe słowa ;)
UsuńPozdrawiam ;**
Szkoda ze to już koniec bardzo mi się spodobała ta historia
OdpowiedzUsuńNa pewno zajrzę na twojego nowego bloga i dziękuje za te miłe spędzone
dni z twoim opowiadaniem
Pozdrawiam Katarzyna1997
Fajnie,ze się podobało ;)
UsuńPozdrawiam ;*
Jak szkoda, że to już koniec;( Jednak fajnie, że wszystko się dobrze zakończyło;) Lubię takie zakończenia,bo wszyscy żyją i wgl.;d Dzięki za wszystkie rozdziały te po których się śmiałam i te po których ryczałam. Nie żegnajmy się, do zobaczenia na nowym blogu;)
OdpowiedzUsuńCieszę się,ze mój blog się podobał;) Jak również,że mnie nie opuszczasz ^^
UsuńDo zobaczenia :*
Tak smutno, że już koniec, ale przynajmniej z happy endem ;) Wszystko jest na miejscu tak jak powinno. No kurcze, nie mogę dalej przeboleć tego, że to już koniec tego opowiadania, uwielbiałam je czytać. Całe szczęście, że nas nie opuszczasz i piszesz kolejne.
OdpowiedzUsuńOczywiście będę tam stałym gościem, a tymczasem zapraszam na dziesiątkę u mnie.
Pozdrawiam serdecznie ;*
Miło być trochę dłuższe ale w ostatniej chwili się skróciło ;)
UsuńFajnie,ze nowe tez się podoba ;*
No to teraz ja <3
OdpowiedzUsuńPo pierwsze: Kochaaaam Cię <3
Po drugie: Dziękuje za TOOO opowiadanie.
Po trzecie: To jedna z najbardziej kochanych i późno poznanych przeze mnie historii.
Po czwarte: Było idealne
Po piąte: Nie wiem czemu, ale płacze
Po szóste: Cieszę się przeogromnie, że znów coś pisze
Po siódme: Pit <3
Po ósme: Cudowne zakończenie. Całuśne
Po dziewiąte: Dobrze, że happy end. I ,że główna bohaterka nie była z Bartkiem
Po dziesiąte: Dobry scenariusz na ligę światową
To chyba tyle ode mnie.
Pozdrawiam Anka
Po pierwsze: to bardzo Ci dziękuję :D
UsuńPo drugie : to nie ma co płakać
Po trzecie: fajnie,ze epilog się spodobał
A po czwarte: Też Cię kocham :*
szkoda, że koniec ale nowy blog jest również świetny pozdrawiam. :**
OdpowiedzUsuńDzięki miło słyszeć ;*
Usuńej no jak to koniec ?? nie wierzę ;(
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że wszystko dobrze się zakończyło :)
Ściskam ;*
http://zwyklyczas.blogspot.com/
Dzięki,ze wpadłaś i czytałaś ;*
UsuńZapraszam na nowy rozdział : http://nowonlyliveforyou.blogspot.com/ :) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za spam, chciałabym tylko zaprosić do siebie na http://smakgorzkiejzemsty.blogspot.com/ początek i na drugiego, również początki http://wybuchowa-para.blogspot.com/.
OdpowiedzUsuńWarto zajrzeć , może przypadnie do gustu ?
Buziaki, bezduszna :)
Świetne zakończenie, aż się wzruszyłam :) To był naprawdę jeden z moich ulubionych blogów. Teraz lecę czytać twój nowy, bo wiem, że na pewno będzie świetny ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Dziękuje ;* No mam nadzieję ze się spodoba ;)
UsuńPozdrawiam ;*
black-blood-story.blogspot.com
OdpowiedzUsuń, zapraszamy na siódmą kroplę i przepraszamy za tak długą nieobecność, Happiness i S.
Kiedy wejdziesz między wrony, kracz jako i one. A kiedy wejdziesz między siatkarzy? Jagna Ignaczak, kuzynka Igły, legendarnego polskiego libero i dziennikarka sportowa trafia między siatkarzy polskiej kadry. Zibi Bartman chce ją uwieść, ale czy ma jakieś szanse? A co się stanie, gdy na drodze Jagny stanie przystojny i sympatyczny Andrzej Wrona? Jeśli chcecie się dowiedzieć czytajcie nasz siatkarski- opowiadaniowy debiut: Run to you!
OdpowiedzUsuńhttp://run-to-youu.blogspot.com/
Pozdrawiamy serdecznie Fiolka&Martina :)