piątek, 26 kwietnia 2013

Rozdział 3



‘’Hej tu Piotrek napisałem bo mam wielką ochotę dowiedzieć się o tobie czegoś jeszcze to głupie i rozumiem jeśli uznasz mnie za totalnego idiotę ale jesteś  świetną dziewczyną więc może warto lepiej się poznać ‘’

Gdy przeczytałam treść tej wiadomości na mojej twarzy od razu pojawił się szeroki uśmiech   ucieszyłam się , że Pit jednak myślał o mnie nie robiłam sobie w tamtym momencie żadnej nadziei ale i tak świadomość , że ktoś o mnie pamięta cholernie cieszyła  po 5 minutach byłam już w domu zaniosłam zakupy do pokoju i zaspokoiłam pragnienie pomarańczowym sokiem  w głośnikach było słychać już tylko Bukę a ja nucąc jego kawałek zaczęłam sprzątać  moją sielankę  przerwał telefon na wyświetlaczu pojawiło się słowo ,,Mama ‘’o a to niespodzianka powiedziałam sobie pod nosem i odebrałam
–Cześć córeczko chciałam zapytać czy nie miała byś dla nas jutro trochę czasu ?  pytanie mamy bardzo mnie zdziwiło odkąd wyprowadziłam się z Bełchatów rodzice jakby o mnie zapomnieli to znaczy tata , z mamą miałam kontakt ale już nie taki dobry jak dawniej tata ,on już pewnie dawno zapomniał że mam córkę mi to za bardzo nie przeszkadzało dopóki on nie zmieni podejścia do życia  ,do rodziny to ja nie będę go za nic przepraszać  nic nie zrobiłam
- no pewnie a czemu pytasz ?
-wiesz razem z tatą chcielibyśmy porozmawiać z tobą  wiesz o przyszłości no ale tez o tym jak ci się układa – szczerze mówiąc nie miałam ochoty na takie rozmowy nie chciałam jeszcze planować tego dorosłego życia to było dla mnie zbyt nijakie praca , rachunki  dbanie o dom przecież miałam jeszcze na to czas  ale nie chciałam robić mamie przykrości umówiłam się z nimi w Bełchatowie o 14 czuje ze to może być naprawdę dziwny dzień .Gdy skończyłam rozmowę z mamą zorientowałam się że nadal nie odpisałam Piotrkowi postanowiłam więc teraz się tym zająć

,,Hej nie ukrywam że cieszy mnie fakt , że napisałeś tez mam wielka ochotę ciągnąć tą znajomość od dawna podziwiam cię jako siatkarza  za twoją grę determinacje na boisku  i naprawdę jest to dla mnie cholernie miłe ze teraz będę mogła podziwiać cię  nie tylko patrząc na statystyki ale i na charakter  , który już pokazał mi kilka swoich świetnych cech ;) ‘’

Gdy wysłałam już wiadomość do Piotrka zabrałam się za dalsze porządki po 1 godzinie mieszkanie już lśniło zmęczona padłam na kanapę i włączyłam TV i zaczęłam oglądać monotonne tasiemce po pewnym czasie  do mieszkania weszła Ada
 –hej jesteś – krzyknęła na cały blok
-tak jestem gdzie byłaś
- na wykładach ale przez to nocne gadanie dosłownie usypiałam – Ada  studiowała  wydział malarstwa w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie ona malowała mnie robiącą  zdjęcia ja robiłam jej zdjęcia gdy mnie malowała to był bardzo artystyczny duet  przyjaźniłyśmy się od wielu lat już w podstawówce byłyśmy nierozłączne w liceum jednak Ada wyjechała do Warszawy a ja zostałam w Bełchatowie kontaktu nigdy nie zerwałyśmy i po 3 latach to ja  zostałam jej współlokatorką  i tak sobie żyjemy przynajmniej na razie w końcu będę musiała kiedyś znaleźć  sobie własne tylko moje gniazdko ale  nie warto na razie zawracać sobie tym głowy
- oj nie denerwuj się złość piękności szkodzi .Jutro  jadę do Bełchatowa –wybełkotałam i wstałam z kanapy po coś do picia
- po co jedziesz ?
- wiesz sama nie wiem mama zadzwoniła do mnie i spytała czy możemy się zobaczyć w sumie nie mam nic do stracenie a przynajmniej odwiedzę Bełchatów
-oooo czyli przełamujesz się masz racje  miasto nie jest niczemu winne w końcu nie ma wpływu na to kto w nim mieszka
- nie mam wcale zamiaru zostać tam na długo porozmawiam z mamą i wracam nie będę się rozczulać i wspominać muszę być skałą i tak też będzie – wzięłam karton pomarańczowego soku i wróciłam przed TV
- aha czyli uciekniesz jak to często bywa?
- ja nie uciekam ja ucinam się po prostu od przeszłość jest w tym coś złego ?
- nie oczywiście dlatego wyrzuć  to wszystko z pamięci i zapomnij i będzie dobrze ooo byłaś na zakupach czyli chociaż jedna z nas miała fajny dzień – ad zaczęła oglądać kupione przeze mnie rzeczy i oceniać okiem specjalisty
- i co jak rzeczy ujdą czy beznadziejne ? – i podreptałam do mojego pokoju
- yhym ujdą udały ci się mogłam nie iść  na wykłady straciłam fajną okazje – Ada zrobiła smutne oczy i włączyła muzykę
- ale znów spotkałam Piotrka co prawda pogadałam z nim chwilkę ale zawsze coś –uśmiechnęłam się i  zaczęłam przymierzać kupione rzeczy na pierwszy ogień poszła luźna biała koszulka z napisem Belive in yourself tak łatwo napisać trudniej uwierzyć mimo wszystko bluzka bardzo mi się spodobała potem przymierzałam jeszcze inne rzeczy ale nim się obejrzałam wybiła 22 pora wzięć prysznic  i iść spać  w sumie bardzo ciekawi mnie co takiego rodzice mają mi do powiedzenia .
__________________________________________________________________________
Hej , nie wiem , czy ktoś czytam , czy tez nie ale dodaję kolejny ;)  liczę  na komentarze aczkolwiek nie zmuszam ;)


2 komentarze:

  1. Ciekawie się zapowida :) Będę tu zaglądać.

    Pozdrawiam, no_princess ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miło ;) ja już z niecierpliwością czekam na kolejny w Sorry Seems To Be The Hardest Word :)

      Usuń