niedziela, 5 maja 2013

Rozdział 10



21czerwca  mija  dokładnie 3 tygodnie od meczu z Brazylią czyli też od dnia uszkodzenia mojej ręki czeka mnie ostatnia wizyta u lekarza po , której dowiem się czy mogę już grać w siatkówkę bo na wykłady wracam dopiero w Rzeszowie będę miała trochę do nadrobienia  ale co to dla mnie . Od dwóch tygodni Piotrek cięgle w Spale i  na meczach tak więc pozostały nam tylko rozmowy i sms’y ale przez te dwa tygodnie nieustannie go poznaję , po za tym mam już na oku 3 mieszkania ,które zwróciły moja uwagę co dziwne w wyborze pomagał mi nie tylko Pit i Ada ale też mama ,która próbuje odbudować nieco nasze relacje a ja na razie daję jej szanse w końcu nie mogę całkiem odizolować się od rodziny  .
No dobra pora wstawać powiedziałam sobie gdy na zegarku wybiła 10 chwilę później brałam już prysznic następnie wybrałam dość nietypowy jak dla mnie strój bo zdecydowałam się na kremową  koronkową sukienkę i baletki  włosy związałam w wysokiego koka a tuż pod nim umocowałam spinkę z kokardka w kolorze sukienki zrobiłam lekki makijaż wypiłam kawę i nim się obejrzałam była 11 wyszłam z domu do lekarza postanowiłam się przespacerować .Było naprawdę ciepło lekki wietrzyk ,wszędzie jakieś zakochane pary na ławkach lub na chodnikach wszystko było takie do przesady słodkie  a ja czułam się trochę samotna ale nie umiałam wtedy kogoś pokochać przynajmniej tak mi się wydawało w każdym bądź razie postanowiłam pogadać z Pitem
- no hej wreszcie się odezwałaś co tam ?
-oj nie udaj że tęsknisz wszystko okey idę sobie właśnie do lekarza a jeśli  wszystko pójdzie dobrze to już jutro zabiorę aparat na długą wycieczkę musimy sobie odbić te 3 tygodnie a u ciebie co tam ?
- to co zawsze treningi  przygotowania do meczu z Argentyną Igła z kamerą  pokój z Kurkiem jak zawsze czyli nudno nie jest jutro mamy dzień wolny wszyscy uciekają ze Spały do rodzinek chociaż na kilka godzin standard
-oo a ty gdzie jedziesz do Rzeszowa ?
- nie Olki nie ma w Rzeszowie ma jakiś ważny wyjazd nie wiem co będę robił
- to wpadnij do Warszawy coś się wymyśli a Kurek gdzie będzie ?
-tez jeszcze nie ma  planów
-to wpadnijcie razem za nim też się już stęskniłam
-jak to ?
-no przecież opowiadałam ci o czasach kiedy mieszkałam w Bełchatowie a ze skrzatami spędzałam większość wolnego czasu nie pamiętasz już ?-pomińmy fakt ze Piotrkowi opowiedziałam tylko o tych miłych wspomnieniach z Bełchatowa o tych gorszych nie wie i tak jest dobrze
-a tak no przecież zapomniałem przepraszam no to wpadniemy chyba a teraz to lecę bo trening za 5 minut pa do jutra
-papa –rozłączyłam się i szeroko uśmiechnęłam do telefonu to ,że jutro znowu zobaczę tego wiecznie wyszczerzonego Bartka strasznie mnie cieszyło pamiętam jak płakałam tuląc go na lotnisku kiedy jechał do Rosji on tez był przerażony ale nie wiem czy naszym rozstaniem czy może tym że będzie musiał spędzić trochę czasu w samolocie mam nadzieję , że to pierwsze go rozczuliło ale  nadzieja matką głupich jak to mówią .Po chwili byłam już w gabinecie doktora po wszystkich przeprowadzonych przez niego badaniach doszedł do wniosku ,że maja ręka jest już w pełni gotowa na normalny tryb życia i nie wymaga już odpoczynku wyszłam z budynku i szłam sobie chodnikiem kiedy nagle ktoś łapie mnie za rękę
-Majka no hej kiedy ja cię widziałam no ale przyznam , ze wyglądasz świetnie od kiedy jesteś w Warszawie ? – kurwa jeszcze tylko jej mi było potrzeba do szczęścia dopiero co uwolniłam się od myśli o Karolu a teraz dorwała mnie jego laska masakra pomyślałam sobie sztucznie uśmiechając się do Olki
-oo jak miło widzieć w Warszawie mieszkam od 7 miesięcy
-naprawdę ?- nie na niby  miałam ochotę udzielić takiej odpowiedzi ale dobra mina do złej gry to podstawa tak wiec jeszcze raz przykleiłam sobie do twarzy sztuczny  uśmiech i kontynuowałam
-tak ale już niedługo przeprowadzam się do Rzeszowa
-Rzeszowa a co cie skłoniło do tego jeśli mogę wiedzieć ?
- będę teraz tam studiować a  po za tym chce się już usamodzielnić  w końcu chyba  już pora
-a tak Karol mówił mi ,że studiujesz prawo podziwiam
-nie , nie studiuję prawa tylko fotografię zmieniłam kierunek
-aha no to widzę ,że Karolek nie ma świeżych informacji
-no tak raczej nie utrzymuje z nim kontaktu
- tak wiem, że o cos się tam posprzeczaliście ale wiesz jak go poznałam to byliście chyba najlepszymi przyjaciółmi może warto by to odbudować on chyba tęskni za tobą jeszcze
-wiesz Ola ja nie chcę go o nic obwiniać prawda jest taka ,że razem to zniszczyliśmy więc  nie ma już co wspominać a ja się śpieszę także papa – rzuciłam sucho i szybkim krokiem odeszłam od niej. Wiem nie mam prawa jej oceniać po pozorach bo nie znam jej za dobrze no ale wiem jedno ,ze jej nie lubię i mam serdecznie dość pośredników Karola mógł nie udawać wszechwiedzącego i nic by się nie stało a skoro on tak woli to niech spierdala szłam strasznie zezłoszczona przez ulice miasta aż  dotarłam do mojego bloku wchodzę do mieszkanie a tam Ada robi obiad i śpiewa jakieś głupoty
- o hej jak ręka
- dobrze
- a co tam
- nic
-o ktoś tu ma nie za dobry humor
- a spierdalaj – rzuciłam i poszłam do swojej twierdzy.  wiem ,że zachowałam się jak totalna idiotka ale w tamtym momencie wkurzało mnie wszystko i wszyscy po co ona mi gada jaki wspaniały jest Karolek ma swoje życie więc niech nie włazi w kogoś ja już mam naprawdę dość tych genialnych myśli na temat mojej osoby i świetnych rad co powinnam robić wzięłam laptopa a tam co no oczywiście spam wiadomości od Karola typu ‘’ czemu nie wyjaśnisz mi tego co myślisz przecież nie  stało się nic ‘’
Dobra proszę chcesz wyjaśnień to ok. postanowiłam wreszcie wyjaśnić mu to czego nie rozumie  nowa wiadomość i wyjaśnię ci wszystko skoro tak bardzo tego potrzebujesz i zaczęłam pisać wszystko co chciałam mu powiedzieć .

‘’ Karol ….
 _________________________________________________________________________
No hejka mamy następny ;) mam nadzieje ,ze podzielicie się ze mną swoimi spostrzeżeniami na jego temat ;) jejku wszędzie transfery  nie lubię takich dużych zmian nie fajnie ;/  Wczoraj finał orlenligi zadowoleni z wyniku ? ja byłam za Dąbrową ale gratuluje obu drużyną ;)

7 komentarzy:

  1. ja byłam za Dąbrową, szkoda....
    a co do rozdziału fajny, na pewno będę tu zaglądać częściej :)

    jakbyś miała czas i ochotę to zapraszam do siebie, może Cię zaciekawi :)
    http://zwyklyczas.blogspot.com/

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. num szkoda , szkoda ale nic już nie zmienimy i możemy teraz tylko cieszyć się srebrem :) dzięki za opinię zmykam poczytać do ciebie ;)

      Usuń
  2. Byłam za Dąbrową, no ale cóż...
    Rozdział bardzo fajny ;)

    http://walcze-bo-warto.blogspot.com/2013/05/dwadziescia.html pojawiła sie dwudziestka, więc zapraszam :)
    Pozdrawiam, poziomkowa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przybyłam, przeczytałam, nie żałowałam ;) Bardzo fajna historia , polubiłam bohaterów i stwierdzam świetne opowiadanie. Oczywiście czekam na kolejną część. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy to akurat pewne bo każdy jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń