-Wiesz co
nie fajnie –po tych słowach razem z siatkarzem rzuciliśmy się w pogoń za małym
po całym mieszkaniu a gdy mieliśmy go już
w swoich rekach zaczęliśmy łaskotać chłopcy szybko jednak zawarli sojusz
i obrócili swoje siły w moją stronę .Leżałam na panelach piszcząc i śmiejąc się
jednocześnie ale ich moje piski nie
powstrzymywały
-no to jak
zamykamy ja – Pit spojrzał tajemniczo na juniora
-no
oczywiście –a po chwili byłam już na rekach pita ,mały trzymał klucz i właśnie
w ten sposób zostałam zamknięta za drzwiami
-chłopaki
no zimno tu wpuście mnie –ale w odpowiedzi usłyszałam tylko stanowcze nie tak
wiec przez pewien czas bardzo głośno pukałam do drzwi prosząc przy tym o
wpuszczenie .
-co pani
wyprawia tu mieszkają normalni ludzie jest 21 proszę się uspokoić ! –z wielkim
wyrzutami na klatce pojawiła się moje jakże kochana sąsiadka z góry tak dla to
czy była 15 czy 24 nie robiło nigdy różnicy zawsze była noc .
-dobrze
dobrze będę cicho –sztucznie uśmiechnęłam się do niej i sunęłam się po drzwiach
po mniej więcej 40 minutach siedzenia pod drzwiami przypomniałam sobie jedna
rzecz mianowicie przy naszych drzwiach stał dość duży kwiatek i gdy się tu
wprowadzałam Ada powiedziała że w doniczce jest zakopany klucz tak na wszelki
wypadek zawsze uważałam to za kompletne głupstwo no bo po co komu taki klucz
ale teraz kiedy byłą już prawie 22 a mi
było zimno dziękowałam Adzie z całego serca za ten pomysł zabrałam się więc
szybko za rozkopywanie doniczki i po niecałej minucie w rękach miałam już klucz
nieco brudny ale drzwi otworzył . Wparowałam więc cicho do mieszkania a tam
zobaczyłam chyba najpiękniejszy widok na
świecie Piotrek leżał na kanapie oglądając mecz a przy nim spał Arek wyglądali
uroczo na mojej twarzy mimowolnie
pojawił się uśmiech ale zemsta musiała być wzięłam więc butelkę napełniłam ją
lodowatą wodą i cicho zakradłam się do kanapy po sekundzie cała zawartość
wylądowała na Picie
-ja pierdole
jakie zimne ! skąd ty się tu wzięłaś ?! –krzyczał mocno zdziwiony siatkarz
-miałam
klucz w kwiatku –wyszczerzyłam się polewając siatkarza wodą
–a tak swoja drogą to kiedy miałeś zamiar mnie
wpuścić hym ?
-za chwilkę
!
-o no to
popatrz sama weszłam – i razem wybuchliśmy śmiechem
-dobra
cicho bo go obudzimy –nieco ściszyłam swój zachwyt siatkarz stał na środku
pokoju z mokrą bluza i bluzką
-no tak
miło a ja co mam zrobić?
-nie wiem
,wiem jedno zdejmuj to bo się przeziębisz męskich ciuchów tu nie znajdziesz ale mam
ciepły koc
- kusząca
propozycja –siatkarz wyszczerzył się do mnie a po chwili moim oczom ukazał się
w całej okazałości jego umięśniony tors
dobra Majka nie bądź hotką nie bądź hotką tylko to krążyło w mojej
głowie
-to co oglądamy
–obojętnie spytał siatkarz
-no nie
wiem ale może Arka przesuniemy bo się rozłożył na całej kanapie
-a no dobra
–po czym siatkarz poprawił małego i razem położyliśmy się na kanapie
-no to
posiedzę tu z tobą chyba jeszcze bo te ciuchy nadal są mokre
-nom posiedzisz
tu ze mną no chyba , że uciekniesz
- od ciebie
chyba nie
-no to się
cieszę a o ,której jutro jedziesz ?
-o 10 może
11
- o no to
dość wcześnie ale w miarę dobra pora
–posłałam mu ciepły uśmiech a przez resztę
wieczoru oglądaliśmy jakieś głupoty sama nie wiem kiedy zasnęłam .
Godzina
9:45 mój budzik nie wiem czemu właśnie zadzwonił i obudził mnie w brutalny
sposób ale to było nic otwieram w oczy a
obok mnie leży siatkarz ,którego właśnie tulę
-kurwa co
tu się dzieje –odrywam się od śpiącego jeszcze siatkarza i wyłączam budzik z
drugiej strony leży Arek rozejrzałam się po pokoju i zrobiło mi się strasznie
dziwnie jak to się stało że obudziłam się obok pita ale stop przecież on miał
jechać o 10 klęknęłam wiec na kanapie i zaczęłam budzić siatkarza nie
wiedziałam jak się do tego zabrać bo siatkarz spał bez koszulki ale w końcu
poczochrałam jego włosy co ostatecznie
go obudziło
-Piotrek
wstawaj już prawie 10
-Majka co
ja tu robię –Pit był wyraźnie zdziwiony
-nie wiem ,
chyba zasnęliśmy wczoraj razem –mówiąc to zaczęłam się śmiać a on powtórzył
moją czynność ukazując swoje cudowne dołeczki w policzkach
-aha no to
przepraszam ,która jest godzina
-9:55 nie
ma za co przepraszać w końcu nie tylko tu usnąłeś
-kurde to
ja już muszę spadać siatkarz szybko się zerwał założył swoje ciuchy i poszedł
do łazienki
-nic nie
jesz ?
-nie wiesz
co muszę jeszcze zabrać rzeczy z hotelu i pora chyba jechać do normalności
-a no tak
hotel ale ci dobrze Spała ,treningi, ta wasza atmosfera tez bym tak chciała
-tak wycisk
na treningach i bieganie po lasach a do tego Igła z kamerą wchodzący do ciebie
o 5 w nocy spytać jak ci się śpi na prawdę jest czego zazdrościć
- jest,
jest
- to w
takim razie obiecuję ,że kiedyś cię tam zabiorę a teraz muszę lecieć ,pozdrów
małego jak wstanie i jeszcze raz sorka za to ‘’zajście’’ tęsknił będę pa
siatkarz przytulił mnie mocno i wybiegł
z mieszkanie ja krzyknęłam jeszcze tylko pełne radości ‘’ja też’’ i zamknęłam
drzwi .
Dzwoni telefon odbieram a tam Wlazły mówi mi że
za godzinkę wpadną po małego .Tak więc obudziłam go i zaczęliśmy jeść śniadanie
-Maja gdzie
jest Piotrek ?
-pojechał
wczoraj –postanowiłam zmienić nieco plan tej noc
-dziwne bo
wiesz jak ja się w nocy obudziłem to ty się do niego przytulałaś
-wiesz może
ci się śniło , chcesz jeszcze soku ? – trochę mnie zatkało więc szybko
zmieniłam temat
-nie jestem
pewien ,że to mi się nie śniło- po
niedługim czasie w drzwiach staną Mariusz i Paulina nie mieli zbyt dużo czasu
więc nie dali namówić się na kawę mały nie za bardzo chciał jechać ale gdy
obiecałam mu, że zawsze mogę się nim opiekować dał namówić się na powrót do
domu a jego rodzice jeszcze raz mi podziękowali i rozstaliśmy się .Ja wzięłam długi prysznic i ubrałam się zmywając z
siebie niestety nieziemski zapach perfum Pita .
__________________________________________________________________________
Troszkę krótki , ale obiecuję w następnym bardziej się rozpiszę ;) Pozdrawiam i zapraszam do komentowania ;)
Razem z Coppernicaną założyłyśmy bloga, gdzie wykonujemy zwiastuny. Jeśli chcesz mieć filmik na Twojego bloga. Złóż zamówienie tutaj http://thriller-of-story.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCzekamy na Ciebie!