czwartek, 9 maja 2013

Rozdział 11



‘’ Karol wiesz strasznie mnie dziwi ,że ty jeszcze nie zrozumiałeś co się stało przecież ty zawsze wszystko musisz wiedzieć najlepiej prawda , przecież ty nigdy nie zrobiłeś nic głupiego i zawsze byłeś idealny aha no przepraszam zapomniałabym przecież ty musisz pokazać to wszystkim wokół ,ze masz racje no ale dobrze chodzi mi tylko o to ,że przyjaźniliśmy się 5 lat wiesz przez te 5 lat nigdy cię  nie okłamałam ,nigdy nie zostawiłam cię z niczym samego a ty co kurwa nie potrafiłeś wybaczyć mi jednej pomyłki zostawiłeś mnie jak idiotkę i w najgorszym momencie  mojego życia olałeś mnie i poszedłeś do Oli a wiec po co ci ktoś taki jak ja skoro masz idealną dziewczynę , idealną karierę  no i ty  jesteś taki niepowtarzalny i  nigdy nie zrobiłeś nic beznadziejnego więc po co ci ja taka  czekaj zacytuję sobie „taka beznadziejna gówniara nie liczącą z  nikim i niczym , która nie ma pojęcia o życiu ‘’ no chyba pamiętasz te słowa w końcu to był wers z twojego życiowego przemówienia .Dobra rozumiem byłam głupia byłam beznadziejna i mogłam cię słuchać to tylko mój błąd i jest mnie za co winić ale  nie spodziewałam się ze osoba ,która była dla mnie kimś najważniejszym w życiu ,wzorem osobą , w której podobno zawsze miałam oparcie zostawi mnie w chwili kiedy liczę  na nią najbardziej na świecie  i  bardzo ci dziękuję za to , że wtedy tam  byłeś bo to rzeczywiście mi bardzo pomogło ale może dajmy sobie spokój  z tą  przyjaźnią  bo myślę że lepiej będzie nam osobno ale mimo wszystko dziękuje ci za te 5 lat i jednocześnie przepraszam ze nigdy nie byłam ideałem  pa ‘’

Bez zastanowienia wysłałam wiadomość rozpłakałam się i schowałam głowę w poduszkę nie wiem kiedy zasnęłam .Obudziłam się o 22:25 pomięta sukienka , zapuchnięte oczy , rozczochrane włosy masa beznadziejnych myśli w głowie wstałam więc z łóżka ale nie miałam na nic siły upadłam bezsilna i zasnęłam 7 :10 za oknem znów gorące słońce , błękitne niebo i roześmiane twarze  a ja nieogarnięta  wstałam wzięłam długi prysznic i może nie powinnam wysyłać tego Karolowi przecież to nie jego wina ,że ja jestem taka ,taka beznadziejna ale cóż stało się głowa do góry  dziś spędzę dzień z Pitem i Kurkiem i będzie dobrze a nawet jeśli nie będzie to wmówię to sobie wyszłam z łazienki i szybko poszłam do pokoju nie chciałam obudzić Ady w końcu przy niej tez nie popisałam się niczym dobrym cały czas  zachowuje się jak małe dziecko niezważające na innych ,przecież ona tez ma problemy a mimo tego chce mi pomóc będę musiała jakoś ja przeprosić ale na razie dam jej pospać , Wchodzę do pokoju i zbliżam się do szafy
-no fuck –krzyknęłam głośno nie wiem skąd w moim pokoju wziął się klocek lego pewnie Arek go tu przyniósł na mojej twarzy mino bólu pojawił się uśmiech  po chwili ubrana byłam już w czarne jeansowe krótkie spodenki i szeroką białą bluzkę z dużymi czarnymi wąsami włosy rozpuściłam już przez kilka dobrych miesięcy nie wyszłam z domu w rozpuszczonych włosach trzeba to zmienić zawsze było mi nie wygodnie  są dość długie dość no prawie do pasa ale to jeszcze nic w każdym bądź razie dziś dam im wolność  zrobiłam delikatny makijaż i poszłam do kuchnie była 8:00 zrobiłam Adzie kawę i śniadanie jak bym taka głupota chciała odkupić wszystkie moje winy
-co robisz ? zaspana Ada weszła do kuchni
-śniadanie tobie też zrobiłam –wyszczerzyłam się do przyjaciółki i podsunęłam jej kawę i jedzenie
-ty zrobiłaś mi śniadanie przyznaj się czego chcesz ?
-nie chcę niczego po prostu jestem miła mi też się czasem zdarza
-no tak nie wątpię co dzisiaj robisz ?
-umówiłam się z Bartkiem i Piotrkiem wiec chyba to a no i mam zamiar zrobić dużo zdjęć w końcu 3 tygodnie to spora przerwa
-za dobrze ci a ja dziś po wykładach jadę do Bełchatowa i wrócę za 3 dni więc masz mieszkanie wolne
-no tak niedługo ty będziesz je miała tylko dla siebie
- no wiem i kto mnie będzie wtedy złościł ale teraz spadam się ogarnąć bo się na zajęcia spóźnię – Ada szybko wybiegła z pokoju a niedługo po tym była już gotowa i wyszła z mieszkania ja posprzątałam w kuchni i  zaczęłam oglądać powtórki jakiś seriali gdy mój telefon powiadomił mnie o nowej wiadomości

‘’ hej ja i Bartek za 15 minut będziemy czekać  pod twoim blokiem  pa ;*’’

-no to pora się ruszyć poszłam do siebie ,do skórzanej torby wrzuciłam telefon ,  portfel ,lustrzankę i inne pierdoły na nogi wsunęłam czarne vansy i zbiegłam po schodach  chłopaków jeszcze nie było ale nie kazali na siebie zbyt długo czekać i już po chwili stał przede mną samochód Pita
-Bartek no jak ty urosłeś – krzyczałam wieszając się na szyi siatkarza
- Majka kiedy ja cię widziałem nie odzywałaś się do mnie ale wybaczę ci – razem byliśmy strasznie podekscytowani kiedyś dzień bez Bartka był dniem straconym on i Karol byli dla mnie najważniejsi tyle, że Bartek nie wie o mnie tyle ile wie Karol ale to lepiej szczerzyliśmy się do siebie dobre 4 minuty ale Pit się zniecierpliwił
-pewnie ,pewnie ja mogę już jechać nie przejmujcie się
-oj przepraszam nie opuszczaj nas –po czym przytuliłam siatkarza-a teraz mam do was prośbę nie ,nie prośbę bardziej żądanie nie robiłam zdjęć 3 tygodnie i jestem strasznie nie wyżyta więc dziś będziecie moimi modelami
-a co za to dostaniemy ? – pit szczerzył się do mnie  chodź próbował być poważny
-hym nie wiem no może dziękuję takie bardzo ładnie
-a spodziewałem się buziaka  albo coś
-pff buziaka to ja dostane ty masz Olę . Prawda ,że dostanę
-nom Bartek dobrze mówi pomyślimy a teraz chodźcie nie wiem gdzie ale chyba nie będziemy tu tak stali – a po niedługiej chwili byliśmy już w parku gdzie robiłam chłopaka masę zdjęć ,potem kawa, lody i tak mijał nam dzień śmialiśmy się ,chłopaki opowiadali mi o tych zakulisowych historiach ze Spały i wyjazdów na mecze a co jakiś czas ktoś prosił  o autograf było cudownie ale w pewnej chwili mój telefon zaczął dzwonić no kto to mógł być no Karolek oczywiście on zawsze ma wyczucie  ale ja nie miałam ochoty z nim gadać  wyłączyłam więc komórkę i oddałam się znów zabawie
-ale jak to skąd wy się w ogóle znacie bo ja nie wiem jak to możliwe – Bartuś jeszcze nie wiele rozumiał
-wtedy na meczu z Brazylią to właśnie Majce ta rękę zepsułem
-aaa to na ciebie wpadł no to już rozumiem Pit mi już masę rzeczy gadał o tobie i ja się nie zorientowałem ,że to ty
-no widzisz już o mnie zapomniałeś
- o tobie  nigdy  -Bartek posła mi ciepły uśmiech i przytulił do siebie  robiło się coraz zimniej  a my szliśmy ulicami  Warszawy bez celu
-a wy od kiedy się znacie ?
- od mniej więcej 5 może 6 lat – uśmiechnęłam się do chłopaków i od razu przypomniała mi się pierwsze spotkanie z Kurkiem kiedy jeszcze nawet nie grał w skrze
-no to ładnie a ja myślałem ,że was sobie przedstawię i w ogóle a tu kapa
- nie ma za co  a wy tak właściwi to kim dla siebie jesteście hym ? – Kypek poruszał charakterystycznie brwiami i czekał na odpowiedz
-przyjaciółmi –zgodnie odpowiedzieliśmy patrząc niepewnie na siebie
-tak , tak zawsze na początku to się jest przyjaciółmi a potem wiecie
- przecież z tobą się też przyjaźnię
-no tak ale my to co innego  a która jest godzina tak w ogóle ma ktoś zegarek czy coś bo ja nie posiadam
-ja też nie mam  na mnie nie patrz –pit pokiwał przecząco głową
- ja mam komórkę czekaj włączę – po czym sięgam do torby i włączam  telefon  nie zdążyłam nawet sprawdzić godziny a tu już ktoś dzwoni
-halo – roześmianym głosem wybełkotałam do słuchawki bo Bartek akurat dźgał mnie w żebra
-Majka on miał wypadek nic mi nie mówią co ja mam robić przyjedź tu !__________________________________________________________________________________
Hejka nie było mnie trochę ale to siła wyższa ;p Nom zrobiło się troszku dziwnie nie wiem czy wam się to spodoba ale mam taka nadzieje ;) więc komentujcie i czytajcie ;* 
Pozdrawiam ;)

6 komentarzy:

  1. U mnie nowy, 8 rozdział ;) http://volleyball-love-story-zb9.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny, fajny;) Czekam na kolejny;) Zapraszam na III zsiatkowkacalezycie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. O kurcze no to sie teraz porobiło. Mam nadzieję, ze nie jest to nic wielkiego. Dobrze, ze Majka ma przy sobie takiego Pita i Kurasia. Czekam na kolejny i pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak przyjaciel to podstawa ;)
      Następny chyba jutro ;)
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  4. Komentowałam już rozdział, a teraz zapraszam na V http://zsiatkowkacalezycie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń