- wiesz to
wszystko zaczęło się jakiś rok temu chodziłam wtedy na prawo studia wybrane przez
tatusia , który koniecznie musiał
ustawić mi całe życie w każdym bądź razie szłam korytarzami uczelni bo
spóźniłam się na wykład dość dużo się
spóźniłam stałam już prawie przed drzwiami kiedy zza pleców usłyszałam głos
chłopaka mówił ,że nie opłaca się już
wchodzić bo i tak zaraz koniec odwróciłam się i zobaczyłam przystojnego
wysokiego bruneta i te piękne hipnotyzujące oczy miał w sobie nutę
tajemniczości coś co sprawiało ,że chciałaś go nieustannie poznawać
siedzieliśmy razem na parapecie okazało się , ze to początkujący fotograf
wspólna pasja od razu nas do siebie popchnęła
rozmawialiśmy było tak wiesz świetnie , idealnie po wykładach od razu
spotkałam się z Kłosem przyjaźnimy , przyjaźniliśmy się 5 lat wiesz jak jeszcze był takim początkującym młodzikiem zawsze
razem wiedział o mnie wszystko ja o nim razem jeździliśmy nawet na wakacje , on uczył mnie
grać a ja jego robić zdjęcia zawsze się dopełnialiśmy był tak jakby wszystkim w
jednym , przyjacielem , bratem a za razem miał w sobie coś z męża tolerował wszystko co robiłam ale Kuby nie
zaakceptował gdy tylko ich poznałam od razu kazał skończyć mi z nim znajomość
powiedział ,że to nie chłopak dla mnie ,że to tylko taki głupi wybryk chwilowy
ale ja oczywiście go nie słuchałam nadal spotykałam się z Kuba w końcu po miesiącu
znajomości zaproponował mi wspólne mieszkanie ja miałam dość bycia na łasce
rodziców ,słuchania wykładów na temat życia o ,którym tak na prawdę nie
widzieli więcej niż ja .Spakowałam więc walizki no i zaczęło się rodzice Kuby
mieszkali za granicą przesyłali nam pieniądze więc my nic nie robiliśmy po
dwóch tygodniach życia z nim rzuciłam studia , siatkówkę też, w sumie tego nie
rzuciłam to oni mnie wyrzucili kiedy zaczęłam to kompletnie olewać .Oddałam się
już tylko imprezą w sumie jedna
przechodziła w drugą ,druga w trzecia i tak nieustannie leczyłam kaca kolejną
dawką alkoholu w tamtej chwili nic nie było dla mnie ważne tylko on , a on był
świetnym aktorem udawał ,że mu na mnie zależy a tak na prawdę chyba nigdy nie
zależało mu na mnie bardziej niż na każdej innej przypadkowo spotkanej lasce. Mimo
to byłam z nim i pewnego dnia pojawił się Hubert ‘’wielki przyjaciel ‘’ Kuby no
i zaczął się ciągle do mnie dobierać miałam go już serdecznie dość ale Kubie to
nie przeszkadzało ufał mu obaj byli tacy sami
liczyła się tylko zabawa , imprezy , alkohol ,narkotyki a wszystko inne było niczym .
Potem nie wiadomo skąd w Polsce pojawiła się matka Kuby przyszła do mieszkania
zobaczyła nas leżących w łóżku po jednej z całonocnych imprez w domu było pełno
jakiś butelek, puszek no i na nasze nieszczęście znalazła tez prochy Kuby on
nie brał dużo ale to nie miało znaczenia była i tak wściekła powiedziała ,że nie
dostanie już kasy no i zaczęły się problemy ja miałam wtedy 20 lat właściwie nie całe on 20 oboje
rzuciliśmy studia i nie mieliśmy pracy na moich rodziców nie mogłam liczyć bo
byli na mnie wściekli no ale jakoś trzeba było sobie poradzić wpadliśmy razem
na pewien beznadziejny pomysł , mój tata ma kancelarię prawniczą a ja w bardzo
łatwy sposób mogłam się tam dostać bo te wszystkie wymalowane lalunie w
recepcji mnie znały wiedziałam kiedy nie
będzie go w pracy ogarnęłam się i poszłam tam szybko dostawałam się do gabinetu
i wykradłam papiery dotyczące sprawy bardzo cenionego biznesmena sprzedaliśmy
je prokuratorowi nie było trudno bo były mu bardzo potrzebne mój mózg nie
działał wtedy najlepiej i nie wiem jak
mogłam zrobić coś tak głupiego ale mieliśmy już pieniądze jednak ojciec szybko
zorientował się kto za tym stoi w gabinecie były kamery był na mnie wściekł
powiedział ,ze nie chce widzieć mnie więcej na oczy ale wtedy to nie miało
znaczenia w końcu nie miałam zamiaru do nich wracać ale potem stało się coś
gorszego – po moich policzkach płynęło coraz więcej łez przypomniałam sobie
wszystko .
-Majka
możesz mówić ? – Pit siedział wbity w
kanapę chyba nie spodziewał się ,że usłyszy coś takiego
- tak ,
mogę –przetarłam policzki i znów zaczęłam mówić
- a więc
byliśmy na imprezie ja ,Kuba i Hubert weszliśmy do lokalu i od razu na wejściu Kuba
zaczął podrywać jakąś panienkę wkurzył mnie powiedziałam mu ,że jest tu ze mną i ma przestać ale jego
to nie przekonało wyszłam więc wściekła z klubu i szłam przez park było pusto , nikogo nie było na chodnikach,
ulicach a ja szłam przez park i nie wiedziałam ,że Hubert za mnę jedzie po
chwili jego czarny samochód zajechał mi drogę on wybiegł z niego i wciągnął mnie
do środka chciał mnie zgwałcić zaczął mnie dotykać , rozpinać moją koszule
ja krzyczałam z całych sił no i pomogło nie wiem jak to się stało miałam
wielkie szczęście ,że akurat tym parkiem z trening wracał Karol usłyszał mnie
dobiegł do samochody zdjął ze mnie chłopaka i wymierzył w niego kilka potężnych
ciosów , ja byłam przerażona stałam na środku parku w staniku i spodenkach
Karol dał mi bluzę i zabrał do siebie spędziłam u niego noc a rano czekał na
mnie wykład od Kłosa powiedział ,że mogłam go słuchać ,że miał racje ale ja i
tak nigdy nie liczę się z nikim nie potrafię o siebie zadbać zachowuję się jak
idiotka powiedział mi wszystko co mnie myśli na koniec rzucił tylko ,ze mógł
tamtędy nie przechodzić bo może to by mnie czegoś nauczyło i wyszedł z
mieszkania ja byłam wściekła ,
roztrzęsiona a najgorsze było to ,że osoba
,która była dla mnie całym oparciem zostawiła mnie w najgorszym momencie mojego
życia ale rozumiałam też, że to ja byłam totalną idiotka i zasłużyłam na to .Też
wybiegłam z mieszkania i poszłam do Kuby otworzył mi drzwi a ja w progu
powiedziałam mu co się stało ale on się
nie przejął stwierdzi ,że pewnie też by tak zrobił weszłam wiec po swoje rzeczy
a w łóżku zobaczyłam ta nagą sukę do,
której wczoraj się szczerzył wzięłam
rzeczy na pożegnanie dałam mu cios w policzek i wybiegłam z mieszkania nie
miałam gdzie iść Karol mnie nie nawiedził , poszłam wiec do domu nikogo nie
było uświadomiłam sobie ,że straciłam wszystko co miałam załamałam się i to było wtedy według mnie
najlepsze wyjście moja mama miała problemy ze zdrowiem ,więc w domu było
mnóstwo silnych leków baz zastanowienie wyjęłam koszyczek z tabletkami i
zaczęłam połykać je jedna po drugiej to
mnie osłabiło ale nadal żyłam stwierdziłam ,że jest szybszy sposób poszłam do
łazienki wzięłam żyletkę i zaczęłam ciąć
sobie ręce straciłam p[przytomność a następne co pamiętam to już tylko biała
szpitalna sala psycholog i rodzice obok łóżka dzięki temu ,że mama zapomniała komórki żyję
znalazła mnie i wezwała karetkę ,a potem już tylko godziny rozmów , kłótnie i jeszcze raz to
wszystko wracało każdego dnia czekałam tylko na Karola myślałam ,że może przyjdzie ,może wszystko da
się naprawić ale tak nie było Karol znalazł dziewczynę zaczął układać sobie
życie a ja pogodziłam się z tym ,że straciłam go na zawsze w niedługim czasie
tęsknota zmieniła się w nienawiść byłam zła ,że on tak szybko mnie skreślił
kiedy wychodziłam ze szpitala chciał mnie przeprosić ale ja nie potrafiłam mu
wybaczyć . Wróciłam do domu tata wybaczył mi tą aferę z dokumentami ale nie
ufał mi już ciągłe kontrole i zakazy stwierdziłam więc ,że wyjadę do Ady do
Warszawy i tam zacznę nowe życie zdecydowałam się na studia ale już nie prawo
oddałam się fotografii znów zaczęłam trenować siatkówkę i wszystko było ok.
poznałam ciebie , ale pewnego dnia pojechałam do Bełchatowa odwiedzić rodziców
i spotkałam Karola od tamtej chwili
ciągle chce się pogodzić pisze , dzwoni a ja to olewałam , ale wczoraj w końcu
napisałam mu wiadomość cała prawdę to co
myślę, co czułam i co czuję . Dziś gdy byliśmy z Bartkiem on do mnie zadzwonił
ale ja wyłączyłam komórkę potem zadzwoniła Ola ja włączyłam ten telefon i zobaczyłam
23 nieodebrane połączenia ta godzina zgadza się z czasem wypadku to do mnie
dzwonił przecież mogłam odebrać
znowu rujnuję mu życie – całkiem się
rozkleiłam nie potrafiłam hamować emocji a Piotrek nic nie powiedział złapał
mnie mocno i delikatnie pocałował w czubek głowy a w pomieszczeniu znów
zapanowała cisza .
__________________________________________________________________________
No i wiecie już co ta Ada wyprawiała kiedyś jak wam się podobało ? komentujcie i motywujcie ;*
No za kolorowo to ona nie miała.Strasznie mi jej szkoda, mam nadzieję że Piotrek razem z Bartkiem jej pomogą. Ogółem bardzo fajny rozdział. pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję , za kolorowo nie miała to prawda ale wszystko da sie naprawić jeśli się chce ..
UsuńPozdrawiam ;*
Szybko nadrobiłam historię ,która mnie urzekła ze względu oczywiście na #4 :) Jest Pit jest wszystko. Widzę ,że dziewczyna nie miała w życiu łatwo ,ale podniesie się . Pit zerwie z Olą i będą szczęśliwą parą w Rzeszowie. Zapraszam również na swojego drugiego bloga niezwykleinteresujacahistoria.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Annie
PS. Informuj mnie o nowych rozdziałach jeśli możesz.
hym nie mogę zaprzeczyć co do tego szczęścia , ale tez nie mówię ,że na 100 % tak będzie na razie mam jeszcze kilka planów w zanadrzu które mam nadzieję zaskoczą ;) Dzięki za poświecenie swojego czasu tym moim próbą pisania będę dawała znać u ciebie co do nowych ;)
UsuńJeśli masz tylko chęc zapraszam na nowy rozdział u siebie niezwykleinteresujacahistoria.blogspot.com w tym rozdziale ,akcja przenosi się do stolicy Podkarpacia.
UsuńPozdrawiam Annie
na tego bloga ochotę mam zawsze lecę poczytać ;)
UsuńPiter jest :D No, nie miała łatwo.. Czekam na ciąg dalszy :)
OdpowiedzUsuńNowy epizod sie pojawił, także zapraszam do czytania i komentowania :) http://walcze-bo-warto.blogspot.com/2013/05/dwadziescia-trzy.html :)
pozdrawiam, poziomkowa ;)
Już przeczytane :D
UsuńJej podejrzewałam ,że dziewczyna nie miała łatwo , ale nie sadziłam , że chciał popełnić samobójstwo kurwa i jeszcze teraz ten cały Kuba wraca i znów jej w życiu miesza no po co ? nie lubię typa . Mam nadzieję ,że za bardzo nie namiesza i ,że Pit pomoże Majce wyjść całkiem na prosta . no i oczywiście liczę ,że wszystko w porządku z Karolem . Aj się pokomplikowało czekam na następne .Uwielbiam to opowiadanie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje ,za opinie ;) Kuba miał od początku być taki nieprzyjemny więc chyba mi wyszło ? ;)
Usuń