środa, 15 maja 2013

Rozdział 14



Bałam się reakcji Piotrka ale jednocześnie było mi lepiej ,że wyrzuciłam to z siebie po chwili niezręczną ciszę przerwał siatkarz
-dziękuję Majka
-za co? za to ,że prawię ci jakieś smętne opowieści w czasie kiedy mógł byś być w Spale lub z dziewczyną , która kochasz ?
-nie za to ,że mi zaufałaś to musi być trudne opowiedzieć o tym wszystkim , ale to nic nie zmieni ja nie chce patrzeć na ciebie przez pryzmat tego co było
-ale po co poświęcasz swój czas takiej osobie ?
- jakiej ?
-no takiej beznadziejnej , która nie potrafi być w niczym dobra
- nie  Majka ja przyjaźnie się z dziewczyną , która jest zabawna , mądra i  ze wszystkiego potrafi wyjść korzystnie z taką przy której jestem szczęśliwy wiesz ? a ona ma o sobie zbyt surowe zdanie bo tak naprawdę jest świetną osobą -nie spodziewałam się tego on dał mi tyle ciepła  wspierał mnie był zemną po mimo tego co usłyszał
-a co jeśli z Karolem będzie coś nie tak jeśli nie będzie mógł grać to będzie prze zemnie
- nie Maja nie mów tak to był wypadek miałaś prawo nie odebrać tego telefonu nie obwiniaj się wszystko będzie dobrze , musi być . – siatkarz pogładził moje włosy i przytulił mnie do siebie resztę nocy spędziliśmy razem  o 7:00 obudziła mnie znów ta sama melodyjka w telefonie wstaliśmy poszłam wziąć szybki prysznic wyszłam założyłam krótkie , szare spodenki , czarną bokserkę i zarzuciłam na siebie granatową bluzę . Zrobiłam delikatny makijaż , włosy związałam w wysokiego kucyka i poszłam do kuchni gdzie czekało już na mnie siadanie . Nie miałam apetytu więc wypiłam tylko kawę  w ciszy czekałam aż Pit  skończy brać prysznic , byliśmy już gotowi do wyjazdy założyłam czarne conversy i wyszliśmy z mieszkania . Po kilkunastu minutach drogi dojechaliśmy do szpitala
- no to co idziemy ? – siatkarz patrzył na mnie z lekkim zakłopotaniem w oczach
- dziękuję jeszcze raz –po czym zaplątałam swoje ręce wokół szuji  chłopaka
- nie dziękuj od tego są przyjaciele – posłał mi ciepły uśmiech i po chwili zmierzaliśmy do wejścia .
Wchodzimy do środka w szpitalu  zamieszanie , wszyscy biegają po korytarzach a my zmierzamy w kierunku Sali gdzie leży Karol ,  w końcu  korytarza nadal siedzi zapłakana Ola podchodzimy do niej ale  nadal nie ma żadnych nowych informacji
- Olka jedz do domu odpocznij ty też musisz – skutecznie namawiam dziewczynę do odpoczynku i już po chwili Pit i Ola wychodzą ze szpitala . Ja siedzę na niebieskim krześle i tępo wklejam wzrok w ścianę . Przypominam sobie wszystkie rozmowy z Karolem , wszystkie wspólne chwile a wystarczy ułamek sekundy i to wszystko może być już tylko wspomnieniem nie potrafię dopuścić do siebie myśli ,że mogłabym nigdy nie zobaczyć już jego uśmiechu , roztargnienia , tej radości w oczach , nie poczuć jego delikatnego dotyku . To najgorsza chwila kiedy wiesz ,że przez swoją  chorą dumę możesz stracić osobę , która jest częścią twojego życia , to może być jeden z twoich najlepszych dni , albo najgorszych i możesz stracić wszystko lub nic .Czekałam sama na jakikolwiek znak ale on ciągle był nieprzytomny po moich policzkach płynęły łzy w tej właśnie chwili poczułam to co Karol , gdy ja po próbie samobójczej leżałam w szpitalu on też siedział na korytarzu i też wklejał wzrok w ściany a gdy wyszłam chciał mnie przeprosić a ja nie byłam w stanie uwierzyć ,że osoba , która przed kilkoma dniami mnie nie nawiedziła potrafi nadal  za mną tęsknić , byłam głupia , jestem  . Gdyby nie ta cholerna duma to nic by się nie stało . po chwili poczułam na skórze ciepły dotyk nie był to nikt inny jak Piotrek .
-nie płacz Majka  on da radę przecież wiesz
-wiem ale to jest taka bezsilność. Wiesz a może lepiej było by gdym to ja wtedy się zabiła on byłby teraz w Spale ty też i wszystko było by dobrze
- nie ! nic nie było bobrze .- siatkarz  złapał mnie jeszcze mocniej poczułam ulgę ,że jest ktoś komu na mnie jeszcze zależy spojrzałam w jego oczy i w ich błękicie znalazłam spokój  , szczęście  . nie wiem kiedy zasnęłam byłam wykończona .
-Majka  wstawaj szybko – obudził  mnie podekscytowany siatkarz
- co się dzieje –przetarłam zaspanie oczy i oderwałam się od Pita
- Obudził się
- naprawdę jejku świetnie gdzie jest lekarz- podekscytowana krzyczałam wieszając się na szyi  siatkarza
- tam jest to ja tu poczekam – szybko pobiegłam do Lekarza i poprosiłam o rozmowę z Karolem dał mi kilka minut , siatkarz był jeszcze mocno przemęczony . Ja szybko wbiegłam do jego sali
- Karol nareszcie przepraszam cię naprawdę przepraszam – znów mogłam patrzeć w jego tęczówki  to było jak spełnienie najskrytszych marzeń .
- Majaka  przyszłaś nie przepraszaj tylko mi wybacz ja nie chciałem wtedy , wiesz o co mi chodzi
- wiem , wiesz to jest przeszłość ten wypadek dużo mi uświadomił i może skończmy z tym co? zapomnijmy o tym co było , to jest bez sensu .  Jeszcze raz cię  przepraszam gdybym odebrała tą  komórkę to nic by ci się nie stało .
- jeśli ten wypadek był jedynym sposobem ,żeby cię odzyskać to niczego nie żałuję
- tęskniłam za tobą wiesz ?
- ja za tobą też , no ale teraz przez 3 miesiące nie gram więc będę miał mnóstwo czasu , nadrobimy – siatkarz posłał mi ciepły uśmiech a po chwili do sali wparował lekarz , który kazał mi wyjść
- pa przyjdę jutro – rzuciłam i wyszłam zgodnie z prośbą
- Piotruś jest cudnie – krzyknęłam po czym rzuciłam się na siatkarza
- no i na reszcie ten twój uśmiech wiesz jak ja za nim tęskniłem ? – siatkarz zaczął mną kręcić i wyszczerzyliśmy się do siebie - no to jak trzeba to jakoś uczcić hym ?
- Kusisz Piotruś , kusisz  ale na razie trzeba powiadomić Olę – po czym wzięłam telefon i zadzwoniłam do dziewczyny a po kilkunastu minutach była już z nami
- to my lecimy papa
-  dzięki Majka  papa –pożegnaliśmy się i szybko wyszliśmy ze szpitala .
- jesteś cudowny – mówiłam  składając na policzku siatkarza pocałunek
-  oj wiem , wiem a tak całkiem serio to chyba będę się zbierał chodź pojedziemy do ciebie po rzeczy
 - no dobra 
*
 Po 15 minutach jesteśmy w mieszkaniu Ady Pit pakuje torbę a ja siedzę przy kuchennej wysepce sącząc sok
- no to lecę – mówi  stojąc z torba w drzwiach
- będę tęsknic i jeszcze raz przepraszam
- tyle razy ci mówiłem nie masz za co – po czym siatkarz przyciąga mnie do siebie i całuje delikatnie w policzek , co po chwili przechodzi w namiętny pocałunek zatracona w smaku jego ust nie myślę co robie zaplatam ręce na jego szyi zapominam o całym świecie , ale po dłuższej chwili odrywam się od chłopaka
- co my robimy Piotrek ty masz dziewczynę
- przepraszam to samo wyszło wybacz – po czym siatkarz szybko wychodzi  z mieszkania
-nosz kurwa!! –krzyczę  zamykając drzwi 
____________________________________________________________________________
Jest kolejny krótki i taki bez łady ale mam sporo nauki i jestem wykończona po treningu więc przepraszam , za to wyżej odwdzięczę  się kiedyś ;)  Ocenę pozostawiam wam ;)  Macie jakieś plany na weekend ja mam komunię kuzyna yh nie chce mi się iść ale może dam radę  a wy ?

12 komentarzy:

  1. Ojejjjjjjku w końcu to na co czekałam ... #4 <3 teraz tylko zostało zerwać z Olka i dalej się samo potoczy, Pozdrawiam Annie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję fajnie ,że czytasz ;)
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  2. no całe szczęście, że Majka dogadała się z Karolem. Piotrek jest świetnym przyjacielem i jeszcze ten pocałunek na koniec... Jestem ciekawa jak to się dalej potoczy. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wydaje mi się ,że Pit pasuje do takich ciepłych "ról "
      Dziękuje i pozdrawiam ;)

      Usuń
  3. No, jestem ciekawa co będzie dalej, i to cholernie :)


    walcze-bo-warto.blogspot.com/2013/05/dwadziescia-cztery.html … zapraszam na nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Majka+Karol ;) Super rozdział i czekam na więcej ;)
    Zapraszam do mnie na nowy rozdział w wolnej chwili
    http://peryferiesiatkarskie.blog.pl/2013/05/16/rozdzial-46-wspomnienia-i-niepopelniony-blad/

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny rozdział czekam na kolejny :)


    Pozdrawiam :)
    http://zwyklyczas.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba, podoba i to jak;D Zapraszam na VI http://zsiatkowkacalezycie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń