Bałam się
reakcji Piotrka ale jednocześnie było mi lepiej ,że wyrzuciłam to z siebie po
chwili niezręczną ciszę przerwał siatkarz
-dziękuję
Majka
-za co? za
to ,że prawię ci jakieś smętne opowieści w czasie kiedy mógł byś być w Spale
lub z dziewczyną , która kochasz ?
-nie za to
,że mi zaufałaś to musi być trudne opowiedzieć o tym wszystkim , ale to nic nie
zmieni ja nie chce patrzeć na ciebie przez pryzmat tego co było
-ale po co
poświęcasz swój czas takiej osobie ?
- jakiej ?
-no takiej
beznadziejnej , która nie potrafi być w niczym dobra
- nie Majka ja przyjaźnie się z dziewczyną , która
jest zabawna , mądra i ze wszystkiego
potrafi wyjść korzystnie z taką przy której jestem szczęśliwy wiesz ? a ona ma
o sobie zbyt surowe zdanie bo tak naprawdę jest świetną osobą -nie spodziewałam
się tego on dał mi tyle ciepła wspierał
mnie był zemną po mimo tego co usłyszał
-a co jeśli
z Karolem będzie coś nie tak jeśli nie będzie mógł grać to będzie prze zemnie
- nie Maja
nie mów tak to był wypadek miałaś prawo nie odebrać tego telefonu nie obwiniaj
się wszystko będzie dobrze , musi być . – siatkarz pogładził moje włosy i
przytulił mnie do siebie resztę nocy spędziliśmy razem o 7:00 obudziła mnie znów ta sama melodyjka w
telefonie wstaliśmy poszłam wziąć szybki prysznic wyszłam założyłam krótkie ,
szare spodenki , czarną bokserkę i zarzuciłam na siebie granatową bluzę .
Zrobiłam delikatny makijaż , włosy związałam w wysokiego kucyka i poszłam do
kuchni gdzie czekało już na mnie siadanie . Nie miałam apetytu więc wypiłam
tylko kawę w ciszy czekałam aż Pit skończy brać prysznic , byliśmy już gotowi do
wyjazdy założyłam czarne conversy i wyszliśmy z mieszkania . Po kilkunastu
minutach drogi dojechaliśmy do szpitala
- no to co
idziemy ? – siatkarz patrzył na mnie z lekkim zakłopotaniem w oczach
- dziękuję
jeszcze raz –po czym zaplątałam swoje ręce wokół szuji chłopaka
- nie
dziękuj od tego są przyjaciele – posłał mi ciepły uśmiech i po chwili zmierzaliśmy
do wejścia .
Wchodzimy
do środka w szpitalu zamieszanie ,
wszyscy biegają po korytarzach a my zmierzamy w kierunku Sali gdzie leży Karol
, w końcu korytarza nadal siedzi zapłakana Ola
podchodzimy do niej ale nadal nie ma
żadnych nowych informacji
- Olka jedz
do domu odpocznij ty też musisz – skutecznie namawiam dziewczynę do odpoczynku
i już po chwili Pit i Ola wychodzą ze szpitala . Ja siedzę na niebieskim krześle
i tępo wklejam wzrok w ścianę . Przypominam sobie wszystkie rozmowy z Karolem ,
wszystkie wspólne chwile a wystarczy ułamek sekundy i to wszystko może być już
tylko wspomnieniem nie potrafię dopuścić do siebie myśli ,że mogłabym nigdy nie
zobaczyć już jego uśmiechu , roztargnienia , tej radości w oczach , nie poczuć
jego delikatnego dotyku . To najgorsza chwila kiedy wiesz ,że przez swoją chorą dumę możesz stracić osobę , która jest
częścią twojego życia , to może być jeden z twoich najlepszych dni , albo
najgorszych i możesz stracić wszystko lub nic .Czekałam sama na jakikolwiek
znak ale on ciągle był nieprzytomny po moich policzkach płynęły łzy w tej
właśnie chwili poczułam to co Karol , gdy ja po próbie samobójczej leżałam w
szpitalu on też siedział na korytarzu i też wklejał wzrok w ściany a gdy
wyszłam chciał mnie przeprosić a ja nie byłam w stanie uwierzyć ,że osoba ,
która przed kilkoma dniami mnie nie nawiedziła potrafi nadal za mną tęsknić , byłam głupia , jestem . Gdyby nie ta cholerna duma to nic by się
nie stało . po chwili poczułam na skórze ciepły dotyk nie był to nikt inny jak
Piotrek .
-nie płacz
Majka on da radę przecież wiesz
-wiem ale
to jest taka bezsilność. Wiesz a może lepiej było by gdym to ja wtedy się
zabiła on byłby teraz w Spale ty też i wszystko było by dobrze
- nie ! nic
nie było bobrze .- siatkarz złapał mnie jeszcze
mocniej poczułam ulgę ,że jest ktoś komu na mnie jeszcze zależy spojrzałam w
jego oczy i w ich błękicie znalazłam spokój
, szczęście . nie wiem kiedy
zasnęłam byłam wykończona .
-Majka wstawaj szybko – obudził mnie podekscytowany siatkarz
- co się
dzieje –przetarłam zaspanie oczy i oderwałam się od Pita
- Obudził
się
- naprawdę
jejku świetnie gdzie jest lekarz- podekscytowana krzyczałam wieszając się na
szyi siatkarza
- tam jest
to ja tu poczekam – szybko pobiegłam do Lekarza i poprosiłam o rozmowę z
Karolem dał mi kilka minut , siatkarz był jeszcze mocno przemęczony . Ja szybko
wbiegłam do jego sali
- Karol
nareszcie przepraszam cię naprawdę przepraszam – znów mogłam patrzeć w jego
tęczówki to było jak spełnienie
najskrytszych marzeń .
- Majaka przyszłaś nie przepraszaj tylko mi wybacz ja
nie chciałem wtedy , wiesz o co mi chodzi
- wiem ,
wiesz to jest przeszłość ten wypadek dużo mi uświadomił i może skończmy z tym
co? zapomnijmy o tym co było , to jest bez sensu . Jeszcze raz cię przepraszam gdybym odebrała tą komórkę to nic by ci się nie stało .
- jeśli ten
wypadek był jedynym sposobem ,żeby cię odzyskać to niczego nie żałuję
- tęskniłam
za tobą wiesz ?
- ja za
tobą też , no ale teraz przez 3 miesiące nie gram więc będę miał mnóstwo czasu
, nadrobimy – siatkarz posłał mi ciepły uśmiech a po chwili do sali wparował
lekarz , który kazał mi wyjść
- pa
przyjdę jutro – rzuciłam i wyszłam zgodnie z prośbą
- Piotruś
jest cudnie – krzyknęłam po czym rzuciłam się na siatkarza
- no i na
reszcie ten twój uśmiech wiesz jak ja za nim tęskniłem ? – siatkarz zaczął mną
kręcić i wyszczerzyliśmy się do siebie - no to jak trzeba to jakoś uczcić hym ?
- Kusisz
Piotruś , kusisz ale na razie trzeba
powiadomić Olę – po czym wzięłam telefon i zadzwoniłam do dziewczyny a po
kilkunastu minutach była już z nami
- to my
lecimy papa
- dzięki Majka
papa –pożegnaliśmy się i szybko wyszliśmy ze szpitala .
- jesteś
cudowny – mówiłam składając na policzku
siatkarza pocałunek
- oj wiem , wiem a tak całkiem serio to chyba
będę się zbierał chodź pojedziemy do ciebie po rzeczy
- no dobra
*
Po 15 minutach jesteśmy w mieszkaniu Ady Pit
pakuje torbę a ja siedzę przy kuchennej wysepce sącząc sok
- no to
lecę – mówi stojąc z torba w drzwiach
- będę
tęsknic i jeszcze raz przepraszam
- tyle razy
ci mówiłem nie masz za co – po czym siatkarz przyciąga mnie do siebie i całuje
delikatnie w policzek , co po chwili przechodzi w namiętny pocałunek zatracona
w smaku jego ust nie myślę co robie zaplatam ręce na jego szyi zapominam o
całym świecie , ale po dłuższej chwili odrywam się od chłopaka
- co my
robimy Piotrek ty masz dziewczynę
-
przepraszam to samo wyszło wybacz – po czym siatkarz szybko wychodzi z mieszkania
-nosz
kurwa!! –krzyczę zamykając drzwi
____________________________________________________________________________
Jest kolejny krótki i taki bez łady ale mam sporo nauki i jestem wykończona po treningu więc przepraszam , za to wyżej odwdzięczę się kiedyś ;) Ocenę pozostawiam wam ;) Macie jakieś plany na weekend ja mam komunię kuzyna yh nie chce mi się iść ale może dam radę a wy ?
Ojejjjjjjku w końcu to na co czekałam ... #4 <3 teraz tylko zostało zerwać z Olka i dalej się samo potoczy, Pozdrawiam Annie
OdpowiedzUsuńDziękuję fajnie ,że czytasz ;)
UsuńPozdrawiam ;*
no całe szczęście, że Majka dogadała się z Karolem. Piotrek jest świetnym przyjacielem i jeszcze ten pocałunek na koniec... Jestem ciekawa jak to się dalej potoczy. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńTak wydaje mi się ,że Pit pasuje do takich ciepłych "ról "
UsuńDziękuje i pozdrawiam ;)
No, jestem ciekawa co będzie dalej, i to cholernie :)
OdpowiedzUsuńwalcze-bo-warto.blogspot.com/2013/05/dwadziescia-cztery.html … zapraszam na nowy rozdział :)
Dzięki ;) na pewno wbiję ;)
UsuńMajka+Karol ;) Super rozdział i czekam na więcej ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy rozdział w wolnej chwili
http://peryferiesiatkarskie.blog.pl/2013/05/16/rozdzial-46-wspomnienia-i-niepopelniony-blad/
Dzięki ;)
Usuńświetny rozdział czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://zwyklyczas.blogspot.com/
Dziękuję ;) miło ,że się podoba ;)
UsuńPodoba, podoba i to jak;D Zapraszam na VI http://zsiatkowkacalezycie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuje ;) na pewno wpadnę ;p
Usuń