piątek, 24 maja 2013

Rozdział 17

Droga do Spały minęła nam w bardzo miłej atmosferze. Gdy dojechaliśmy na miejsce recepcjonistka oprowadziła mnie, i pokazała co, gdzie i jak. Moją rolą było fotografowanie treningów, meczy ,bankietów i innych tego typu imprez . Następnie dostałam klucze do pokoju . Zmierzałam już w kierunku schodów (mój pokój znajdował się na 2 pietrze )kiedy od tyłu ktoś złapał moją walizkę.
- A kto to zawitał w nasze Spalskie progi ? - odwracam się , a tam uśmiechnięta twarz Igły.
-Maja Dąbrowska, przez najbliższe 2 tygodnie wasz fotograf- mówię, i uśmiecham się do siatkarza , kiedy przejmuje moją walizkę.
-Ooo, to miło poznać, ja jestem Krzysztof  nazwisko Ignaczak, mów mi Igła.Dla jasności zaznaczę najzdolniejszy, najmądrzejszy, najprzystojniejszy, i oczywiście najzabawniejszy ze wszystkich nieudaczników , których tu poznasz.
-Zaznaczmy jeszcze najstarszy! Krzysiu pominąłeś. - wcina Bartman , który przyglądał się naszej rozmowie.
- Zibi bo jak ci kiedyś przypierdolę nie wiesz ,że wieku się nie wypomina?
-Kobietom Igła. No chyba ,że chcesz nam o czymś powiedzieć ?Zibi jestem - siatkarz uśmiecha się i razem odprowadzają mnie pod drzwi mojego pokoju. Jak się okazało znalazłam się pomiędzy pokojem Igły i Ziomka , a pokojem Pita i Kurka towarzystwo wyborne, nie powiem, że nie.
Gdy tylko wpadłam do pokoju rzuciłam walizkę w kat, i padłam na łóżko.Mój spokój nie potrwał jednak za długo, Pit i Kurek chyba bardzo za sobą stęsknili ..
-Oddaj to idoto !
-No chyba nie !Pierwszy znalazłem.
-One są moje, ciężko na nie pracowałem, a tu taki przyczłap mi je zjada!
-Ja ci dam przyczłapa! Ty mi zjadłeś dwie paczki tydzień temu i ci nie wypominam.
- Nie wypominasz, bo to były te niedobra czerwone, a te sa zielone i niepowtarzalne.
- Nie dobre, oo nie dogodzisz, jakoś ci to nie przeszkadzało, kiedy je wpieprzałeś w łazience po kryjomu.- wrzeszczy oburzony Bartek, a ja nie mam pojęcia o czym mówią.
-Kurwa chłopaki ciszej -postanowiłam zadbać, o swój spokój.
- Ciszej, tu są problemy o jakich ty w trudnych sprawach nie słyszałaś dziecko i jeszcze nas uciszasz- wstaje z łózka i zmierzam, w stronę pokoju chłopaków. Otwieram drzwi i widzę tych debili bijących się o paczkę żelków, automatycznie wybucham śmiechem.
- Co się kurwa śmiejesz , pomóż- Bartuś mierzy mnie spojrzeniem pełnym pogardy, a ja bez namysłu rzucam się na Piotra , wyrywam im żelki i uciekam do swojego pokoju , w pogoń za mną automatycznie rzucają się  siatkarze. Zamykam drzwi na klucz, i rozkoszuję się smakiem zdobytego łupu. Pit i Kurek dobijają się do drzwi krzycząc, na cały budynek.
-Młodzież kurwa-  dało się usłyszeć zza ściany głos Igły.
*
7:55  budzik zaczyna dzwonić i wybudza mnie ze snu w mgnieniu oka biorę prysznic, i robię bardzo delikatny makijaż. Cisza  w całym budynku, wszyscy śpią więc stwierdziłam ,że pójdę pobiegać, przy okazji zapoznam się z okolicą.Ubieram dresy, bluzę , zakładam buty i cicho wybiegam z ośrodka. Wkładam w uszy słuchawki , i zatracona w muzyce biegnę przed siebie.Truchtałam przez  jakieś 45 minut i postanowiłam zrobić sobie przerwę.
- Buu !! -  Piotrek łapie mnie od tyłu, a ja omal ie schodzę na zawał.
-Boże, co ty tu tu robisz, zabić mnie chcesz ?
- Ja nie, chciałem cię trochę nastraszyć , żebyś bala się tu sama biegać.
- A czemu  mam nie biegać?
 - Nie sama.- wyjaśnia siatkarz siedzący na trawie obok mnie, było jeszcze dość chłodno,w sam raz na bieganie , ale straciłam już siły, nie ta kondycja.
-Jej, a co ty się tak martwisz?
- Niedawno, właściwie wczoraj straciłem  bardzo ważną dla mnie osobę, nie  chcę stracić następnej.- chłopak  bierze mnie w swoje objęcia i czule całuje w czubek głowy. Niestety tą piękną chwilę przerywają krzyki  kolejnych siatkarzy. Za nami stoi Zibi, Kubiak, Igła i Bartek.
 - Piotruś niby taki cichy, a naszą panią fotograf już po pierwszym dniu obściskuje. - krzyczy wyszczerzony Igła
- A mówił na mnie,że się uczuciami bawię, i do każdej dziewczyny zarywam  ładnie, ładnie -wtrąca roześmiany Zibi. A my szybko od siebie odskakujemy.
-Dajcie się wytłumaczyć. My z Majką znamy się już dłużej, Kurek, Zati, Kłos i inni ze skry tez ja znają.- wyjaśnia wszystkim Pit , ale dla nich nic nadal nie stało się jaśniejsze.
-  Jak to?- pyta zgaszony Zibi
- Tak to, po prostu ja wychowałam się na hali skrzatów, a Pita poznałam na meczu- szczerze się do lekko zdziwionych siatkarzy, a Bartek potwierdza wszystko.
- To wy coś ten,teges? - Dziku patrzy na nas dziwnie gestykulując rękoma. Dorośli  faceci, a sprawy uczuciowe są im bardziej obce, niż dziewczynką w 1 klasie.
- Nie - zgodnie odpowiadamy
- Pff nas nie oszukacie gołąbeczki - Krzyczy Zibi, a po chwili wszyscy razem wracamy do ośrodka.
___________________________________________________________________________________
Hejka , z lekkim opóźnieniem , ale mamy 17. Dziękuje za komentarze ;) i zachęcam don pozostawiania następnych ;)  Za dokładnie 3 mni  meczyk się jaram :D i bardzo gratuluje VIVE  mistrz zostaje u nas chłopaki ^^  Dobra lecę kibicować  komentujcie i czytajcie ;)

14 komentarzy:

  1. http://walcze-bo-warto.blogspot.com/2013/05/dwadziescia-siedem.html nowy epizod sie pojawił, więc zapraszam ; ) pozdrawiam poziomkowa : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://walcze-bo-warto.blogspot.com/2013/05/dwadziescia-osiem.html zapraszam na nowy epizod + na małą informacje :)
      pozdrawiam, poziomkowa :)

      Usuń
    2. Twoje opowiadanie musze nadrobić, ale to jakoś w czerwcu, dobrze? ;D

      Usuń
    3. Spoko, spoko ;) Ja się ciesze z twojej niespodzianki więcej rozdziałów omomom*.*

      Usuń
  2. Bardzo pozytywny rozdział. Wyczuwam dobre akcje w tej Spale jak już taki początek nam zafundowałaś :) Pit i Bartek miażdżą mi mózg, serio :D Znam ten ból ja też uwielbiam żelki. Czekam na kolejny i pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje ;) żelki 4ever :D Spała rządzi się swoimi prawami :) Fajnie ,że czytasz ;p
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
  3. uff... nadrobiłam dwa rozdziały i naprawdę mi się podobają ! Spała ! fajnie :D czekam na kolejny

    Pozdrawiam
    http://zwyklyczas.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. W końcu znalazłam kogoś kto nie boi się powiedzieć kurwa czy pierdol się nie zważając na nic ,to ważne bo jak czytam niektóre blogi to mi się rzygać kurwa chce. Rozdział boski. Słowo "przyczłap" rozjebało mój świat i leże i nie wstaję. Zapomniałas mnie poinformować o nowym rozdziale ale jakoś ci to wybacze. Zapraszam do siebie na nowy rozdział niezwykleinteresujacahistoria.blogspot.com
    Pozdrawiam Annie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyczłap, to idealne określenie mojego brata ostatnio często go używam ;)
      Jej przepraszam ,że zapomniałam cie poinformować , ale jakoś byłam strasznie zabiegana o następnym na pewno cie poinformuję ;D
      Dziękuje i na pewno wpadnę do ciebie ;)
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
  5. jak prosiłaś informuję o nowym rozdziale, zachęcam do komentowania :)
    http://zwyklyczas.blogspot.com/

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Coś z Pitem "ten teges" na pewno będzie!:) Z tych siatkarzy to takie wyrośnięte dzieciaki i chyba każdy tak na nich patrzy, jak czytam opowiadania :D Ja sama też tak sądzę xD Czekam na kolejne rozdziały, niech będą dłuższe!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez mi się tak wydaje, a przez to,że teraz czytam na prawdę bardzo dużo opowiadań to czasem już mi się fikcja z prawda miesza ;) Postaram się ,żeby kolejne były dłuższe ;D
      Dziękuje i pozdrawiam ;)

      Usuń