środa, 1 maja 2013

Rozdział 7



‘’Informujemy panią bla bla bla  w Rzeszowie bla bla bla ’’
Chodziło głównie o to że od września moje wykłady itd. Ogólnie całe moje studia przeniosą się do Rzeszowa  czyli od września tam  będę doskonaliła moje ‘’zdolności’’ ale to oznacza też że będę musiała zamieszkać w Rzeszowie całkiem sama bez Ady bez jaj docinek tych wczesnych pobudek ale dam radę w końcu nie ma 12 lat  mam 21 jestem już chyba dość dorosła żeby sobie ułożyć życie , ale co z moją grą w siatkówkę przecież tam mogę być za słaba  jak mnie odrzucą kurwa no ale nie ma się co martwić na przyszłość podekscytowana  w podskokach wybiegłam z pokoju rzuciłam się Adzie na szyję i zaczęłam piszczeć z radości fakt że  zaczynam nowe życie i to w Rzeszowie przyćmił mi całą tą sytuację z Kuba ,Pitem  wiadomością od Kłosa wszystko stało się mniej ważne od tej wiadomości
- czyli mnie zostawiasz ? no cóż miło mi się z tobą żyło
- aha miło już mnie wyganiasz? pewnie będziesz tu teraz mogła spokojnie rozdziewiczać przystojnych studentów – poruszałam brwiami i wyszczerzyłam się do przyjaciółki
- jeśli są  jeszcze tacy nie rozdziewiczeni to  czemu nie – na rozmowie z Adą spędziłam resztę dnia zjadłyśmy pizze  a około 22 wzięłam szybki prysznic założyłam piżamkę i z laptopem usiadłam na łóżku i coś mnie podkusiło żebym zajrzała na photobloga jej było tam tyle świetnych zdjęć a najwięcej wspomnień przyciągnęły te ze skrzatami tak nie ma to jak Cupko  paradujący w staniku swojej dziewczyny po boisku  w sumie do dziś nie wiem dlaczego miał go w torbie a no i fota Aleka z wyprostowanymi włosami eh ten piękny dzień spędzony w domu Winiarskich chłopaki zaadoptowali prostownicę  Dagi a Aleks poszedł na pierwszy ogień , nie mogło się tez obejść bez zdjęć z tej imprezy kiedy to szafka w niezidentyfikowany sposób wyleciała przez okno a Zati  i Plina tańczyli w miniówkach na środku stołu to były czasy  aż trafiłam na zdjęcie moje i Kurka  staliśmy wtedy na środku boiska w skrzatowych  strojach kłócąc się o piłkę tak i po mimo tego że wszystkie podobno były takie same to walka o naszą ‘’Lidzie’’ nigdy się nie kończyła  fajnie było tak powspominać te czasy kiedy jedynym problemem było to, że musiałam rozstawać się z moją żółto czarną rodzinkę kiedy jechali beze mnie na mecze tęskni mi się jednak za tym jak Bartek wynosił mnie za drzwi zamykał je na klucz  biegł po ukochana piłkę i gdy  był już pewny że  już jej nie straci wpuszczał mnie na halę wszystko było wtedy takie inne , takie bezproblemowe  przeglądając te zdjęcia płakałam ze śmiechu i z tęsknoty też ale w końcu nawet nie pamiętam w której chwil zasnęłam .
O 6:50 obudził mnie dźwięk przychodzącego sms’a

‘’Hej wiesz dzisiaj o 16 jadę do Spały więc może spotkamy się jeszcze jeśli masz ochotę oczywiście ‘’

 Szybko się zgodziłam miałam dziś  świetny humor  a w głowie nie było spotkania z Kubą tylko wyjazd do Rzeszowa  zwlokłam więc swoje  zwłoki z łóżka i poczłapałam do łazienki ogarnęłam się szybko i już bardziej orzeźwiona zaczęłam wybierać dzisiejszy strój na dworze podobnie jak wczoraj było dość zimno  tak bo nie ma to jak spędzać czerwiec w długich spodniach masakra z szafy wyjęłam więc  czarne spodnie i fioletowy luźny t-shirt  z narysowana sową  włosy związałam w wysokiego koka i poszłam do kuchni wypiłam kawę zjadłam szybkie śniadanie i zaczęłam sprzątać trochę w kuchni  dochodziła już 8  a z Piotrkiem umówiłam się na 9 wzięłam więc płaszczyk torbę i zadowolona wyszłam z domu  o  8: 30 byłam już pod ostatnio najczęściej odwiedzaną przeze mnie kawiarnią weszłam więc do środka  szybko złożyłam zamówienie i pozostało mi już tylko czekać na Pita  na szczęście on też pojawił się przed czasem i już o 8:48  pojawił się przy stoliku
- no hej – nie pewnie wydukał siatkarz
-no hej  co się stało ?
- nic a czemu ?
 - no bo wyglądasz jak byś nie spał całą noc i jakiś taki struty jesteś co jest ?
-wiesz w sumie masz rację  bo nie spałem myślałem o tym kolesiu
-o Kubie ? nie psuj sobie nim głowy to nic takiego zwykły dupek
- Majka kto to był  jak to nie mam się czym przejmować przecież on powiedział że cię odwiedzi tak ? a z tego co zauważyłem to wiesz on na trzeźwo myślącego nie wygląda co zrobisz jak  przyjdzie do ciebie kiedy będziesz sama ?
- on nie zna mojego adresu a z resztą pewnie chciał tylko narobić zamieszania jak zawsze ale Piotrek błagam nie myśl o tym tak dam sobie z nim rade – powiedziałam  łapiąc Pita z rękę  spojrzałam wtedy w jego zagubione oczy ale w głębi duszy wiedziałam , że okłamuje nie tylko jego ale i samą siebie
-jak zawsze czyli ciebie naprawdę coś z nim łączyło ?
- tak kiedyś ale to przeszłość
-do jasnej cholery Majka kto to był ?
- obiecuję że kiedyś ci wszystko wyjaśnię ale nie dziś okey ?  Jeśli chcesz naprawdę mi pomóc to proszę  nie  zajmuj się nim a ja naprawdę kiedyś wszystko ci opowiem a teraz mam jeszcze jedną wiadomość
-nie mogę bo martwię się o ciebie ale jeśli nie chcesz to nie będę dziś o nim rozmawiał i z niecierpliwością czekam na wyjaśnienia . a jaką masz dla mnie wiadomość ?
-a więc wczoraj dowiedziałam się że od  września moje wykłady przenoszą się do Rzeszowa więc będę musiała teraz tam mieszkać w sumie nie wiem czy to dobra rozwiązanie ale chyba spróbuję
-Maja to  świetnie będziemy mogli częściej się spotykać będziemy mogli razem grać  no przyznaje poprawiłaś mi humor  - siatkarz  przytulił mnie  a w jego ślicznych oczach  było coraz więcej radości
- właściwie też się strasznie cieszę ale grać no co ty jestem za słaba pewnie nawet bym twojej zagrywki nie odebrała
-pff no wysoko mnie oceniłaś ale nie sądzę sprawdzimy to jak tylko ci się ręka wyleczy
-to jakieś wyzwanie
-no pewnie że tak – po pewnym czasie spędzonym w kawiarni znów poszliśmy na spacer   śmialiśmy się, wygłupialiśmy a co pewien czas ktoś prosił Pita o autograf czas ,który spędzałam z Pitem był taki beztroski w jego towarzystwie byłam szczęśliwa i chciałam żeby te chwile nigdy się nie kończyły ale niestety dochodziła 15  gdy doszliśmy do auto Piotrka on zaproponował że mnie podwiezie i niedługo po tym dojeżdżaliśmy pod mój blok w miedzy czasie strasznie się rozpadało .Ja pożegnałam się szybko i wysiadłam założyłam kaptur i gdy dochodziłam do klatki Pit zaczął krzyczeć że zapomniałam torby odwróciłam się więc a on stal już przy mnie  dał mi torbę i po chwili staliśmy już przytuleni w strugach deszczu
-będę tęsknił – wyszeptał mi do ucha i uciekł ja jeszcze przez chwilę stałam  przed klatką ‘’nawet nie wiesz jak bardzo ja będę tęskniła ‘’ powiedziałam po cichu i też uciekłam do budynku . 
__________________________________________________________________________________
Krótki , dziwny ale jest ,może się spodoba ;)  komentujcie i czytajcie  :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz