środa, 29 maja 2013

Rzdział 19

Zaczęło robić się coraz zimniej, wstałam i zaczęłam rozglądać się do okola, nie pamiętałam skąd przybiegłam.Skuliłam się i usiadłam na małym pniu.Właśnie uświadomiłam sobie,że po raz kolejny tracę bardzo ważną osobę. Minęła godzina, zmarznięta siedziałam i nie wiedziałam co mam robić w głowie kłębiły się tysiące myśli, ale nie potrafiłam odpowiedzieć sobie nawet na jedno proste pytanie, czy Piotrek to tylko przyjaciel, czy może z czasem ta przyjaźń rzeczywiście przerodziła się w coś więcej.
Nagle ktoś łapie mnie i mocno przytula.
-Wiem o wszystkim,Pit mi opowiedział ale to nie powód, żebyś tu teraz siedziała.- siatkarz zakłada na moje ramiona dużą ciepłą bluzę i przytula do siebie coraz mocniej.
-No to co mam robić, przecież wszyscy widzieli tą scenkę z Olka, maja mnie za idiotkę, jak teraz spojrzę Piotrkowi w oczy?
-Nikt poza mną i Piotrkiem nie widział tej akcji, daj spokój, przecież kiedyś będziecie musieli to sobie wyjaśnić chodź do ośrodka, bo zachorujesz i stracimy fotografa.
- Dzięki Bartek może i masz rację- zaplatam ręce na szyi siatkarza i złożyłam buziaka na jego policzku . Dobrze jest mieć przy sobie takiego przyjaciela, który nawet w nocy będzie szukał cie po lesie.
*
Doszliśmy do budynku, Bartek poszedł do siebie, a ja rzuciłam się na swoje łózko poczułam lekka ulgę, sama nie wiem czemu ale coraz bardziej chciałam wyjaśnić całą sytuację na spokojnie porozmawiać z nim jeszcze raz .Wzięłam prysznic i z laptopem położyłam się na łóżku, zaczęłam sprawdzać różne portale.
 Nagle po całym pietrze rozlega się straszliwy hałas dochodzący od strony pokoju Igły i Ziomka.
- Igłaaa szafka nam wypadła!
-No co ty nie powiesz, jak chciałeś kurwa zabłysnąć to trzeba się było brokatem posypać, przecież widzę,ze wypadła.
A potem było już tylko słychać jak Ziomek tłumaczył Krzyśkowi, ze szafki się nie wyrzuca przez okno.
 Szybko zasnęłam układając w głowie plan rozmowy którą miałam prze prowadzić jutro z Piotrem.
Budzik zadzwonił o 6;00 ale nie miałam siły na bieganie więc uciszyłam komórkę i znów oddałam się w objęcia Morfeusza.
9:34 wstaję i po woli człapę w stronę łazienki doprowadzam się do w miarę dopuszczalnego stanu i otwieram walizkę, której jeszcze nie zdążyłam rozpakować wybieram spodenki,t-shirt i buty. Trening o 10:00 a w stołówce czekało już śniadanie, wychodzę na korytarz gdzie Winiar toczy bój z osą która dostała się do środka.
Zajmuję to samo miejsce i pijąc kawę słucham opowieści siatkarzy, kiedy do stołówki wchodzi Pit siada obok, ale nie wita się, i nie jest chyba w najlepszym nastroju przez kolejne 15 minut oboje milczeliśmy, na szczęście Igła i Zibi sprawnie nadrabiali nasze milczenie. Na halę weszłam razem z  chłopakami strzelając im po drodze kilka zdjęć. Kiedy skończyłam usiadłam spokojnie przy trenerze i komentowałam grę chłopaków, za drzwiami zobaczyłam piękną blondynkę w zwiewnej niebieskiej sukience, nie widziałam jej wcześniej, ale po chwili dziewczyna znikła. Siatkarze udali się do szatni a ja do swojego pokoju. Moja samotność nie trwała długo, ponieważ już po kilkunastu minutach do moich drzwi zapukał Kupek, łapie mnie za rękę i wyciąga na korytarz.
-Kochasz mnie ?
-Bartek ja , my - nie wiedziałam co mam powiedzieć, chłopak mnie totalnie zaskoczył
-Nie w tym sensie, pytam czy kochasz mnie tak po przyjacielsku - odetchnęłam z ulga, bo nie miałam pojęcia co mu powiedzieć
-No oczywiście, po przyjacielsku.
-A czy dla przyjaciela jesteś w stanie wyświadczyć małą przysługę ? 
- To zależy od tego jak bardzo jest mała - uśmiecham się do siatkarza.
-Porozmawiaj z Pitem. Jęczał cała no, ze to to zjebał, ze nic mu nie wychodzi, proszę.- Bartek patrzy na mnie swoimi dużymi oczyma robiąc smutna minę
-Nie patrz tak na mnie, bo się stresuje i zacznę się jąkać.
 - Prrrroszę.
- Dobra już,gdzie on jest?
- U nas w pokoju dziękuje, to ja uciekam -Bartek daje mi buziaka w policzek i znika w korytarzu.
Niepewnie pukam do drzwi. Słysząc ciche proszę głośno przełykam ślinę i naciskam  na klamkę.Piotrek jest wyraźnie zdziwiony moim widokiem .
-Mogę ? - pytam nieśmiało i stoję w progu drzwi
-Tak, czemu przyszlaś ?
-Pit je po prostu nie chce cię tracić, jesteś dla mnie ważny, przepraszam za wczoraj.
- Nie przepraszaj to ja powinienem zrobić to już wcześniej więc teraz przepraszam za Olkę, przepraszam,że cię w to wszystko wciągnąłem, przepraszam za te pocałunki i za wszystko.
-Skończmy to co ? dajmy spokój ze sporami, i zacznijmy jeszcze raz.-chłopak podchodzi do mnie i przytula cały pokój ogarnęła cisza uwielbiam to stukot przyśpieszonego tętna, w momencie kiedy krew zaczyna krążyć w żyłach szybciej. Ciszę przerywa Bartek wchodzący do pokoju
- Oo czyli po kłótni?
-Yh czy ty musisz wszystko zepsuć, zawsze?
-Ej ranisz, przyszyłem powiedzieć, że kierowniczka wola cie do gabinet, mam cię szybko przyprowadzić więc koniec tego chodź Maja - Siatkarz zaprowadza mnie w odpowiednie miejsce, w pomieszczeniu siedza już dwie osoby.
- Pani Maju, chcę pani kogoś przedstawić- mówi kierowniczka wskazując na ...
___________________________________________________________________________________ 
Bardzo przepraszam za ten rozdział , ale za cholerę nie mogłam go skończyć. Wiem ,ze jest fatalny, ale postaram się żeby następny był lepszy ;) Dziękuje za komentarze, myśl ,że ktoś jednak to czyta motywuje najbardziej ;*

29 komentarzy:

  1. Jaki fatalny? Jaki fatalny? Jest jak najbardziej dobry. Bartek to wspaniały przyjaciel tylko pozazdrościć. No w końcu Pit z Mają wyjaśnili sobie wszystko i mam nadzieję, ze będzie teraz wszystko dobrze. Jestem ciekawa co to za osoba. Tajemnicza dziewczyna?
    Czekam na kolejny i pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trochę fatalny wyszedł miał być całkiem inny ;/ ale jest ;) co to za osoba nie wiem, nie powiem. Wyjaśnienie w kolejnym rozdziale ;)
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
    2. Zapraszam na nowy. http://nie-ma-mnie-dla--nikogo.blogspot.com/ Pozdrawiam ;)

      Usuń
  2. Rozdział wcale nie jest fatalny :D Mi się podoba. Ciekawe kogo tam zobaczyła. Czekam na kolejny
    Pozdrawiam Luna ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. "jak chciałeś kurwa zabłysnąć to trzeba się było brokatem posypać"- dobry tekst! :D

    Jaki fatalny? Proszę Cię! Pogodzili się dzięki Bartkowi, którego z całą pewnością można nazwać prawdziwym przyjacielem ;)

    Wskazując na...? Dlaczego przerywasz w takim momencie? :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam wprowadzić troszkę napięcia ^^ Dziękuje ;)

      Usuń
    2. I Ci się udało! :P

      Nowy rozdział u mnie, zapraszam ;) http://zapomniecocalymswiecie.blogspot.com/

      Usuń
    3. http://zapomniecocalymswiecie.blogspot.com dwadzieścia pięć u mnie ;)

      Usuń
    4. Oj przepraszam za takie straszne zaległości na twoim blogu ale od kilku dni nie mam internetu i trochę rzadko tu bywam ;/ przepraszam i oczywiście nadrobię zaległości jak tylko mój internet skończy robić mi na złość ;)
      Pozdrawiam

      Usuń
    5. W takim razie czekam ;)

      Usuń
  4. Gdzie fatalny, bo ja jakoś tego nie zauważyłam. Dobrze, że sobie wszystko wyjaśnili. :)

    czekam na kolejny :)
    Pozdrawiam
    http://zwyklyczas.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje i przepraszam za nieobecność na twoim blogu nadrobię jak tylko odzyskam internet ;/ Kolejny już napisany, ale nie mam jak dodać ;/ postaram się coś wymyślić ;)

      Usuń
  5. Kurde Bartek z tym "Kochasz mnie" to mnie przeraził, myślałam, że serio coś do niej czuję;) Nie mogę doczekać się kolejnego, żeby wszystko się wyjaśniło. Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bartuś zaszokował, ciesze sie,że się udało ;) Dziękuje postaram sie dodać jak najszybciej ;p

      Usuń
  6. rozdział świetny :)
    zapraszam do mnie nowy rozdzialik :D
    http://kochamjakbardzozabardzo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kolejny nowy rozdzialik :)
      zapraszam :http://kochamjakbardzozabardzo.blogspot.com/

      Usuń
    2. Przepraszam,że nie wbijam ale nie mam internetu nadrobię jak tylko odzyskam kontakt ze światem ;p
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
  7. Zapraszam na 26 :) http://zwyklyczas.blogspot.com/

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam na IX http://zsiatkowkacalezycie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurczę, nie mogę się doczekać aż to się wszystko wyjaśni!
    A rozdział bardzo fajny, gdzie tam fatalny;)
    Ale przerywasz w takich momentach, KURDE! :D
    U mnie nowości http://volleyball-love-story-zb9.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj przepraszam ;) ale czasem trzeba podbudować atmosferę, przepraszam za zalegliwości wszystko niedługo nadrobię;)
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
  10. Informuje o nowym rozdziale---> 169141613.blogspot.com :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapraszam na 27 -----> http://zwyklyczas.blogspot.com/

    Zapraszam i zachęcam do komentowania ;)

    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapraszam na X http://zsiatkowkacalezycie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. http://walcze-bo-warto.blogspot.com/2013/06/trzydziesci-siedem_7.html zapraszam na nowy epizod :D

    OdpowiedzUsuń
  14. http://walcze-bo-warto.blogspot.com/2013/06/trzydziesci-osiem.html zapraszam na nowy epizod :)
    pozdrawiam, poziomkowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak prosiłaś informuję o kolejnym rozdziale u mnie :)
    http://zwyklyczas.blogspot.com/

    Miło by mi było gdybyś zostawiła po sobie jakiś znak :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń