Winiar jęczy na podłodze a my stoimy bezradnie, na siatkarza. W ośrodku oprócz siatkarzy, Justyny i mnie nie ma dziś nikogo. Tak wiec już po chwili Michał jechał z Bartkiem do szpitala. My po woli rozeszlismy się do pokoji a mi nie pozostało nic jak oddać się w objęcia Morfeusza.
\*
Budzę się o 7:30. Ubieram sportowy strój i wybiegam z budynku słysząc tylko dźwięki muzyki w słuchawkach . W końcu wracam i przez uchylone drzwi widzę jak Pit zapina na szyi Justyny łańcuszek, za co ona odwdzięcza mu się soczystym, długim pocałunkiem. Nie widza mnie jeszcze, ale ja nie mogąc patrzeć już dłużej na ten obrazek szybkim ruchem otwieram drzwi i wchodzę do środka. Biorę długi prysznic.Gdy kończę łapę lustrzankę i zbiegam na halę. Nastroje jak po wojnie, Andrea jest wściekły chodzi w kółko i krzyczy na cały budynek, a siatkarze z opuszczonymi głowami słuchają trenera.Poranny trening ograniczył się dziś do krzyków, więc szybko opuściłam halę. Wchodzę do pokoju i ląduje na podłodze potykając sie o walizkę. Rzucam siarczystym przekleństwem pod nosem. Po chwili jednak wracam do normalnej pozycji. Wskakuje na łóżko,biorę laptopa i loguje się na fb gdzie znowu widzę wiadomość od Kuby
,,Majaka to ostatnia szansa, jeśli ci na mnie zależy przyjedz jutro do naszego mieszkania o 20 :330 będę czekał. Jesli nie przyjedziesz bądz pewna,że już sie nie zobaczymy"
Ja pierdolę co on znowu wymyślił, nie pojadę tam za cholerę a może na prawdę wreszcie da mi spokój, marzenie, pewnie znowu ma jakiś chory plan, ale nie obchodzi mnie to co zrobi to jego życie a ja mam tylko nadzieje,że już nigdy się w nie nie wpakuję. Trzaskam laptopem i zdenerwowana wychodzę z pokoju,tuz za drzwiami wpadam na Zibiego
-A co tak sam siedzisz?
-Michał wyrzucił mnie z pokoju bp pieprznolem taka głupotę Moni a on się teraz musi tłumaczyć. A ty czemu nie z Pitem się gdzieś szlajasz ?
-A czemu mam być z nim ? Nic mnie z nim nie łączy.
- Tylko spytałem, ale pamiętaj,że moje ramiona zawsze stoją otworem żeby cie pocieszyć. Siatkarz jest coraz bliżej i nim sie spostrzegłam jego usta były już w bardzo bliskim kontakcie z moimi, przyciska mnie do ściany a ja obejmuje jego szyje. Jest kurewsko pewny siebie, a ja już po krótkiej chwili zatraciłam się w namiętności jego pocałunku.. Patrzę w jego zielone oczy, nie mając żadnych wyrzutów sumienia. Skoro on ma Justynę to ja mogę całować kogo chcę i kiedy chce a teraz chcę Bartmana i nie odpuszczę, nie jestem przecież do niczego zobowiązana .Jeżdżę delikatnie palcem po jego umięśnionym torsie, delikatnie muskając jego wargi , kiedy w korytarzu pojawia się Piotrek widząc Nowakowskiego jeszce bardziej wpijam sie w usta atakującego.
-Co ty odpierdalasz?-siatkarz krzyczy , z wielkim wyrzutem
-To co ty rano - odpowiadam obojętnie.
- Jak to , to ty mnie całujesz w ramach jakiejś zemsty czy coś? Ja nie jestem chłopczykiem na poprawę humoru - Zbyszek odchodzi a Pit rzuca mi jedno chłodne spojżenie i również znika w korytarzu.
-Zibi kurwa n o to nie tak.-krzyczę ale nie ma to już żadnego znaczenia. Bezradnie sunęłam sie po scianie przecierając załzawione oczy
-I co ja chciałam udowodnić-mówię cicho pod nosem.
*
Przez kolejne dwa dni żadnego przełomu Pit zajął się poznawaniem Justyny,a Bartman, chyba za bardzo uraziłam jego dumę.Właściwie to obaj byli na mnie nieźle wkurwieni.
Schodzę jak co dzień o tej samej porze na dół i w korytarzu łapie mnie listonosz wręcza kopertę i żegna się.Nie otwieram jej idę na trening , robię świetne zdjęcia a gdy zbliża się koniec siadam i otwieram kopertę.
''Maja, jeśli to czytasz mnie już nie ma nie chciałaś być ze mną, aja nie chciałem żyć bez ciebie. Świadomość,ze jesteś szczęśliwa z kimś innym zabijała mnie każdego dnia. Jedyne co chcę żebyś wiedziała to, to że pomimo tego co robiłem zawsze byłaś dla mnie najważniejsza."
Czytając list Kuby po policzkach ciekły mi łzy ale nie byłam jeszcze tego świadoma dopiero kartka od jego matki wyjaśniła mi wszystko.
'' Kuba nie żyje, popełnił samobójstwo w czwartek o 16:00 odbędzie się pogrzeb nie pisze gdzie bo chyba sama rozumiesz,że nikt nie chce cie na nim widzieć. Zabiłaś mojego syna, mam nadzieję że jesteś z siebie dumna ''
Nie mogąc pohamować łez rzuciłam kartki i wybiegłam z hali. Pobiegłam na most gdzie jeszcze nie dawno kłóciłam się z Pioterkiem. Woda delikatnie muskała moje stopy a oczy drażniły promienie słoneczne. Ona ma rację zabiłam go, ale skąd mogłam wiedzieć,że to zrobi . Miał przed sobą całe życie aja mu je zabrałam.
__________________________________________________________________________________
Hej hej a więc te pieprzone burze znowu zepsóły mi humor -.-Ale dobra rozdzial jest ;)Następny postaram się żeby był punktualnie ;)
Jeżeli o mnie nie zapomniałyście to wpadajcie czytajcie i komentujcie ;*
Tego się nie spodziewałam, na początku ten pocałunek ze Zbyszkiem, a potem ta wiadomość o samobójstwie;( Teraz to ja już nie wiem co się wydarzy. Czekam na kolejny, pozdrawiam i zapraszam do http://zsiatkowkacalezycie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuje ;) No troszku się pomieszało ;)
UsuńWpadnę na pewno ;)
Pozdrawiam ;*
Ja nie zapomniałam! No dzieje się, dzieje najpierw Piter z Justyną, później pocałunek ze Zbyszkiem, a na koniec ta straszna informacja. Mam nadzieję, że Majce nie przyjdzie jakiś głupi pomysł do głowy i że pogodzi sie z chłopakami. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńMiło że nie zapomniałaś ;) Co jej wpadnie to w następnym rozdziale ;p
UsuńPozdrawiam ;)
No to się porobiło... Oboje nie są wobec siebie fair :/ powinni porozmawiać :)
OdpowiedzUsuńSamobójstwo Kuby nie ułatwi jej niczego... skąd mogła wiedzieć, że zdobędzie się na coś takiego :(
Dodatkowo kontuzja Winiara. Po prostu żyć nie umierać!
Pozdrawiam! :*
No może nie jest za wesoło, ale czasami trzeba się posmucić ;)
UsuńDziękuje i pozdrawiam ;*
Dzięki wpadnę ;)
UsuńSpamu ciąg dalszy :P Zapraszam na nowy rozdział do mnie :) zapomniecocalymswiecie.blogspot.com/
UsuńAle się porobiło ! :( Mam nadzieję, że Pit z Majką się jakoś pogodzą ;/ zapraszam do mnie : http://marzenia-rzeczywistoscia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To się zobaczy w następnym ;) Wpadnę na pewno ;)
UsuńPozdrawiam ;)
http://walcze-bo-warto.blogspot.com/2013/06/czterdziesci-dziewiec.html zapraszam na nowy epizod ;D
OdpowiedzUsuńA wiem już czytam ;)
UsuńŁooohohohoho Piter zazdrośnik i to mi się podoba. I to bardzo. Ale ,że ze Snajperem Zbyniem ? Czekam na wiecej ,bo już nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na nowego bloga ,gdzie głównym bohaterem jest Andrzej Wrona i Marika Jaślewska kissmeslowley.blogspot.com
Pozdrawiam Annie
Następny niedługo ;) dziękuje
UsuńOoo Wrona io bardzo dobrze bo chyba nie ma za dużo opowiadań o nim a go lubie więc bardzo milo mnie zaskoczyłaś za chwilkę wpadam ;)
Pozdrawiam ;*
hohohoh kocham twojego bloga, i nie mogę już doczekać się następnego rozdziału, informuj mnie jak najbardziej. czekam z niecierpliwością. pozdrawiam. :****
OdpowiedzUsuńDziękuję ;* Na pewno poinformuję o nowych ;)
UsuńPostaram się szybko nadrobić zaległości, ale po tym rozdziale już widzę, że blog jest świetny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Dziękuje ciesze się,że zaciekawiłam ;)
UsuńPozdrawiam ;)
Jestem na razie na 10, ale chciałabym cię zaprosić na nowy http://siatkowka-mojamilosc.blogspot.com/
UsuńDziękuję wpadnę, fajnie ze czytasz ;)
UsuńTak na wstępie MAMCIU kiedy rozdział ,bo już nie mogęęęę;)
OdpowiedzUsuńZapraszam również do siebie na 1 rozdział kissmeslowley.blogspot.com
Pozdrawiam Annie
A wiec jak się wyrobie to w piątek dodam ;)
UsuńI jak świetnie na reszcie się doczekałam idę czytać ^^
aż boję się pomyśleć co będzie dalej, ale i tak czekam z utęsknieniem na kolejny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
P.S. Zapraszam na nowy do mnie :) http://zwyklyczas.blogspot.com/
Dziękuje ;)Wpadnę niedługo ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Jakim cudem ja przegapiłam nowości u Ciebie? :o Strasznie przepraszam!
OdpowiedzUsuńAleż się porobiło :( Mam nadzieję, że jakoś się ułoży, bo jak na razie wygląda to nieciekawie... Kontuzja Winiara, samobójstwo Kuby... Masakra :(
U mnie szesnasty rozdział :) http://volleyball-love-story-zb9.blogspot.com/